piątek , 22 listopada 2024
Home / Turystyka / Wędrówki z Łosiewiczem / Legendy i fakty – Czerwień 2

Legendy i fakty – Czerwień 2

groWitam Was, drodzy Czytelnicy, już w prawie wiosennej aurze. Dziś ciągle wędrujemy po średniowiecznym grodzie Czerwień i jego pozostałościach. Grodzisko w Czermnie wielu osobom kojarzy się tylko  z pierścieniowatym zarysem wałów, dochodzącym do 6 m wysokości i średnicy w najszerszym punkcie 90 m, nazywanym „zamczyskiem”. Tak naprawdę ta najbardziej widoczna po 700 latach część ujęta wałami obejmuje tylko mały obszar powierzchni dawnego grodu – jednego z najważniejszych grodów między Wisłą a Bugiem, rozwijających się od XI do XIII wieku.

W XI wieku Ruś Kijowska (państwo rządzone przez potomków Wikingów, które dało początek Ukrainie, Rosji i Białorusi) przeżywała swój największy rozkwit. Właśnie w tym czasie wyrósł gród, wymieniany w licznych źródłach pisanych Rusi.  Pierwszy raz pod datą 981 – jako gród zajęty przez Włodzimierza Wielkiego, który szedł „k Lacham” – ku Lachom (?), jednak czy istniał wtedy Czerwień, tego nie wiemy. Nestor, jeśli chodzi o tak dawne daty, często się mylił.

Gród Czerwień składał się z wielu części, oddzielonych od siebie terenami podmokłymi, sztucznymi fosami, rowami i bagnami zasilanymi wodami z rzek Huczwy i Siniuchy.  Niestety, przez wiele lat nie doceniano pozostałości po podgrodziach, czyli okolicznych „pagórków” i poddawane one były ciągłemu niszczeniu, przede wszystkim przez orkę, ale także, jak cały kompleks – przez poszukiwaczy skarbów.  I niestety, bardzo wiele elementów zniknęło przez lata, resztki pomostów, części cmentarzy ze śladami zabudowy zapewne zostały rozorane…  W publikacji wydanej w 1976 r. przez PTTK Lublin, opracowanej przez prof. Jana Gurbę, zatytułowanej „Grodziska Lubelszczyzny”, na schematycznej mapce znaczono tylko właśnie „zamczysko”. Pogląd ten – że gród Czerwień to tylko majdan główny – upowszechnił się wśród wielu regionalistów. Mimo to, wiele przemawia za tym, iż jest jeszcze mnóstwo tajemnic do odkrycia dookoła majdanu głównego.

Na poszczególnych częściach, zapewne także ufortyfikowanych wałami (jeszcze do niedawna widocznymi wokoło podgrodzi), kwitł handel. Posługiwano się tu zapewne różnymi monetami: ruskimi, polskimi, a być może także arabskimi.  Z dużych naczyń zwanych korczagami unosił się zapach oliwy i wina, piękne kobiety zapewne przechadzały się  w kolorowych strojach, wybierając najpiękniejsze szklane bransolety.

Dzięki komu możemy opowiedzieć dziś coraz więcej o Czermnie? Oczywiście dzięki archeologom. Mgr Marcin Piotrowski, pracownik Instytutu Archeologii UMCS w Lublinie, podczas badan powierzchniowych (polegających na zbieraniu zabytków z powierzchni ziemi) sugerował,  że na podgrodziu możemy się spodziewać resztki budowali murowanej i pozostałościami po niej są kamienie rozrzucone po powierzchni.

W następnym numerze GM dowiecie się Państwo, co sami archeolodzy mówią o swoich znaleziskach z Czermna, zapraszam więc do spotkania za dwa tygodnie. Chciałbym pozdrowić redakcję gazety „Skafander” oraz nieznanego autora, który tak zacnie zechciał przedstawić  mnie oraz kolegę z redakcji – macie rację, moi drodzy, trzeba rywalizować z najlepszymi.

Sprawdź również

rezerwat_szumy_nad_tanwia

Rezerwat nad Tanwią

Rezerwat nad Tanwią (do którego doszliśmy w czasie ostatniej wędrówki), ma powierzchnię 41 hektarów i …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close