Wjechali w latarnię i dali nogę

Podobne artykuły

Lubelscy Terytorialsi zakończyli zimowy poligon

26 lutego 2020

Jak sprzedać mieszkanie z kredytem hipotecznym?

26 lutego 2020

Policjanci ustalili kierowcę, który wczoraj rano doprowadził do kolizji drogowej na Al. Jana Pawła II w Zamościu. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Zamościa. Opel, którym kierował nastolatek zjechał na pobocze i uderzył w latarnię. Na szczęście nikt w zdarzeniu nie ucierpiał. Tuż po kolizji zarówno kierujący jak i pasażerowie oddalili się z miejsca. 17-latek nie posiadał uprawnień do kierowania, a w chwili zatrzymania był pod działaniem alkoholu. Aktualnie zamojscy policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tego zdarzenia.
Wczoraj tuż po godzinie 5.00 dyżurny zamojskiej komendy powiadomiony został o kolizji na Al. Jana Pawła II w Zamościu. Według relacji zawiadamiającego, opel zjechał na prawą stronę drogi a następnie uderzył w latarnię. Kiedy na miejsce przybyli policjanci, przy aucie uczestniczącym w zdarzeniu nie zastali nikogo. Świadek zdarzenia wskazał funkcjonariuszom kierunek, w którym udał się kierowca i pasażerowie pojazdu.
W niedalekiej odległości od zdarzenia policjanci zatrzymali trójkę osób – pasażerów opla. Okazali się nimi nastolatkowe w wieku 16 – 19 lat z Zamościa i gm. Łabunie. Wszyscy byli pod działaniem alkoholu. W organizmach mieli od 0,16 do 0,5 promila alkoholu. Żadna z tych osób nie potrafiła wskazać, kto siedział za kierownicą pojazdu w chwili zdarzenia. Kilka godzin później ustalenia zamojskich policjantów doprowadziły do zatrzymania 17-letniego mieszkańca Zamościa. Podczas przesłuchania nastolatek wyznał policjantom, ze to on kierował autem w momencie kiedy doszło do kolizji. W chwili zatrzymania młodzieniec był pod działaniem alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie 0,4 promila alkoholu.
Jak ustalili policjanci opel, którym kierował 17-latek należał do jego kolegi, który na kilka godzin zgodził się użyczyć auto znajomym. Ponadto jak wynika z ustaleń, 17-letni Zamościanin nie posiadał uprawnień do kierowania. Aktualnie zamojscy policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności zdarzenia.