Spreparowanego myszołowa zatrzymali funkcjonariusze Służby Celnej z przejścia granicznego w Hrebennem. Okaz CITES bez odpowiednich zezwoleń przewoził przez granicę 48-letni Łotysz.
O tym, że nie warto pokładać zbytniej wiary w cudze zapewnienia, przekonał się 48-letni mieszkaniec Łotwy, który we wtorek (19.07.) przekraczał przejście graniczne w Hrebennem. Na tylnym siedzeniu swojego auta mężczyzna wiózł wypchany okaz myszołowa zwyczajnego, tj. gatunku podlegającego ochronie gatunkowej na mocy Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). Podróżny nie miał jednak żadnych dokumentów zezwalających na przewóz chronionego gatunku przez granicę.
Zapytany przez celników o odpowiednie zezwolenie, 48-latek nie krył zdziwienia. Tłumaczył, że spreparowanego ptaka otrzymał w prezencie podczas pobytu na Ukrainie. Dodatkowo, osoba która go obdarowała zapewniała, że okaz ten nie figuruje na liście gatunków zagrożonych i z jego przewozem do Polski nie będzie problemu.
48-latek usłyszał zarzut przestępstwa przeciwko przyrodzie i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za przewóz przez granicę Unii Europejskiej okazów należących do gatunków zagrożonych wyginięciem grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
***
Obecnie przepisom Konwencji Waszyngtońskiej podlega prawie 34 tysiące gatunków roślin i zwierząt. Są to gatunki, których istnienie w ekosystemach jest zagrożone, nie tylko z powodu zmian przyrodniczych, ale przede wszystkim z powodu rabunkowej działalności człowieka. Służba Celna, uniemożliwiając nielegalny przewóz przez granicę gatunków zagrożonych wyginięciem lub wykonanych z nich przedmiotów, dba o ograniczenie niekontrolowanej eksploatacji roślin i zwierząt dziko żyjących. Handel gatunkami chronionymi na mocy Konwencji Waszyngtońskiej jest dozwolony wyłącznie po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia.
W z. rzecznika prasowego
mł. asp. Marcin Czajka