Równo 20 lat temu doszło do pierwszego połączenia internetowego w Polsce. Początkowo tylko dla wybranych, dziś dostęp do sieci ma 63 proc. gospodarstw domowych w kraju. Internet wkroczył nagle w nasze życie, zmienił je i będzie zmieniał je nadal – w wymiarach społecznym, gospodarczym i technologicznym, stawiając wciąż nowe wyzwania. 17 sierpnia 1991 r. – tę datę powinien pamiętać każdy polski internauta. Właśnie tego dnia po raz pierwszy nawiązano w Polsce połączenie sieciowe z wykorzystanie protokołu internetowego (IP) – Rafał Pietrak z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego połączył się z Janem Sorensenem z Uniwersytetu w Kopenhadze.
Próby podłączenia do światowej sieci miały miejsce już w latach 80-tych, ale ze względu na braki sprzętowe, finansowe i polityczną izolację Polski (Stany Zjednoczone utrzymywały „embargo” na eksport nowych technologii), nie udało się tego zrealizować. Jednak naukowcy, głównie fizycy i astronomowie, w kraju i za granicą zabiegali o przyłączenie Polski do sieci.
„W marcu 1991 r. działalność rozpoczął Zespół Koordynacyjny przy Uniwersytecie Warszawskim, zalążek Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Jego misją było zorganizowanie łączności komputerowej dla polskiego środowiska naukowego i akademickiego” – mówi Tomasz J. Kruk, dyrektor operacyjny NASK. Pierwsza wymiana maili miała miejsce w sierpniu 1991 r. Początkowa prędkość łącza to zaledwie 9600 b/s. Pod koniec roku przy budynku Centrum Informatycznego UW została ustawiona antena satelitarna, która obsługiwała połączenie między Warszawą a Sztokholmem z prędkością 64 kb/s. Przez kolejne 3 lata stanowiła główny kanał, przez który Polska łączyła się ze światowym Internetem. Z czasem pojawiła się infrastruktura – pierwsze światłowody połączyły jednostki Uniwersytetu Warszawskiego i innych uczelni. Również na UW udało się uruchomić w sierpniu 1993 r. pierwszy serwer www. Siecią spinającą pozostała sieć NASK.
Po(d)łączone społeczeństwo
Dziś Internet jest w Polsce dobrem praktycznie ogólnodostępnym. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (Mały Rocznik Statystyczny Polski 2011) wynika, że dostęp do sieci ma obecnie 63 proc. gospodarstw domowych. Dawno już zniknął monopol jednej firmy, istnieje wielu dostawców Internetu szerokopasmowego, a operatorzy sieci komórkowych mają w swojej ofercie Internet mobilny. Powstały całe sektory gospodarki oparte na Internecie.
„Polski Internet rozwija się niezwykle dynamicznie, o czym może świadczyć wzrost liczby domen. Obecnie w Polsce jest ich zarejestrowanych ponad 2 mln, co stawia nas na 5. miejscu w Europie. Zarejestrowanie pierwszego miliona zajęło 17 lat, kolejny milion wygenerowaliśmy w 3 lata. To pokazuje, że Polacy nie tylko nie boją się Internetu, ale – biorąc pod uwagę liczbę firm, które powstały dzięki sieci – świetnie wiedzą, w jaki sposób można go najlepiej wykorzystać.” – mówi Tomasz J. Kruk z NASK.
Wyzwania jutra
Z perspektywy 20 lat widać, jak zmieniało się wyobrażenie o Internecie i potencjalnych sposobach jego wykorzystania. Sieć nadal służy do komunikacji, ale zmieniają się jej wymiary. Początkowo była to wymiana maili, następnie ludzie zaczęli wykorzystywać specjalne komunikatory, a dziś życie toczy się na portalach społecznościowych.
Rozwój Internetu stawia przed ludźmi nowe wyzwania praktycznie w każdym wymiarze: technologicznym, prawnym, społecznym i ekonomicznym. Gospodarka przyszłości będzie oparta na sieci i wiedzy, a w jej centrum znajdzie się Internet. Stąd tak ważnym wyzwaniem jest zapewnienie szerokopasmowego dostępu i dostarczenie go do maksymalnie dużej grupy osób i przy jak najniższych kosztach.
Obecnie infrastruktura telekomunikacyjna jest oparta na sieciach kabli miedzianych, które mają ograniczone możliwości przesyłu danych. Czy alternatywą dla niej jest rozwój sieci bezprzewodowej, czy też okablowanie – światłowody? A może powstaną jeszcze inne, bardziej efektywne sposoby przesyłania sygnału, dotychczas nam nieznane.
Rosnąca sieć pobiera coraz więcej prądu. Dlatego jednym z najważniejszych wyzwań przyszłości będzie kwestia optymalizacji wykorzystania energii, co pozwoli na możliwie pełne wykorzystanie zdobyczy postępu technicznego. Internet niesie ze sobą również sporo zagrożeń. Częstokroć w wyniku lekkomyślnego zachowania w sieci pojawia się więcej ogólnodostępnych informacji o jej użytkownikach, które mogą służyć do odtworzenia ich tożsamości. Człowiek przestaje być anonimowy, można go zidentyfikować, nawet ukraść jego „wirtualną” tożsamość, a potem wykorzystać do popełnienia przestępstwa. W jaki sposób chronić nasze dane osobowe? Czy będziemy w stanie zapanować nad ich bezpieczeństwem?
Zagrożeniem mogą być również powiązania z większymi systemami zabezpieczającymi potrzeby życiowe ludzi, np. sieciami energetycznymi. Można sobie wyobrazić, że Internetowi przestępcy będą w stanie wpłynąć na sterowanie takimi sieciami i odciąć od nich odbiorców. Co więcej, są dowody na to, że przez Internet można dokonywać uszkodzeń fizycznych – np. wirus Stuxnet, który zniszczył sporą część wirówek wykorzystywanych w irańskim programie nuklearnym.
Ludzie muszą znaleźć narzędzia, które z jednej strony pozwolą im na szybsze reagowanie w sytuacji pojawienia się niebezpieczeństwa, a z drugiej strony pozwolą tym niebezpieczeństwom zapobiegać. Oznacza to również ciągłe dostosowywanie prawa, jako elementu prewencji i reagowania na nowe sytuacje. Internet wykreował nowe gałęzie gospodarki i zmienił oblicze innych. Pojawienie się sklepów internetowych dało impuls do rozwinięcia się branży transportowej. Internet stworzył zupełnie nowe kanały działania – najlepszym przykładem są tu media. Nadal jednak jest sporo ograniczeń. Wg danych zawartych w Europejskiej Agendzie Cyfrowej, wśród powodów, dla których nie dokonywano zakupów przez Internet, blisko 35 proc. badanych wskazało na obawy związane z bezpieczeństwem płatności, a prawie 30 proc. wskazało na obawy związane z prywatnością i prawie tyle samo na brak zaufania. Wyzwaniem jest usunięcie tych barier – stworzenie odpowiednich uregulowań, np. ram prawnych dla transgranicznego uznawania i interoperacyjności bezpiecznych systemów e-uwierzytelniania.
Wpływ Internetu na człowieka i społeczeństwo jest tak duży nie tylko z powodu wchodzenia kolejnych sfer życia do sieci, ale również przez upowszechnianie dostępu do niej. Kiedyś był on jedynie stacjonarny, dostępny w wybranych miejscach, później w domach. Teraz jest dosłownie, na wyciągnięcie dłoni – w telefonie. O tym, że ludzie potrzebują dostępu do sieci może świadczyć sprzedaż smartfonów – dziś przychody z niej to połowa sprzedaży wszystkich telefonów. To sprawia, że zmniejszają się dystanse w układzie człowiek – społeczeństwo – sieć (urządzenie). Życie wirtualne nakłada się i przenika z realnym, co rodzi kolejne pytania. Na ile można może pogłębić się ten proces? Czy komunikacja między ludźmi a maszyną przybierze hybrydalną formę organiczno-mechaniczną, która zatrze granice między światem wirtualnym a realnym?
A być może przyszłość Internetu jest zupełnie inna. Zmieni się tylko w zwykłe narzędzie do dokonywania płatności, zakupów, załatwiania spraw urzędowych, bo sieci społecznościowe stracą atrakcyjność. Pytanie – co wtedy będzie przyciągać ludzi? Nowy wynalazek, o którym będzie się dyskutować tak, jak teraz rozmawiamy o Internecie?
„Internet zmienia swoje oblicze i sposób oddziaływania na człowieka. To fascynująca ewolucja. Prawdziwym wyzwaniem jest to, aby Internet dalej można było wykorzystywać w służbie człowieka, bez obawy o bezpieczeństwo jego użytkowników.” – mówi Tomasz J. Kruk, dyrektor operacyjny NASK.
Sprawdź również
„Mamy 4+” już z wypłatami
Ponad dwa tysiące kobiet z województwa lubelskiego otrzymuje już świadczenie Mama4+ z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. …