Lato w pełni, a co za tym idzie – coraz częściej możemy spodziewać się gwałtownych załamań pogody. W ostatni weekend po przejściu burz nad Zamojszczyzną strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy. Najwięcej akcji było związanych z wypompowywaniem wody i usuwaniem powalonych drzew. Uderzenia piorunów spowodowały też 4 pożary budynków gospodarczych.
Tylko w Zamościu strażacy interweniowali aż 43 razy. Silny wiatr przewrócił 10 drzew, a w całym powiecie zamojskim 33. – Mieliśmy sporo pracy. Wyjeżdżaliśmy głównie do powalonych drzew, które zablokowały jezdnię. Przy ul. Hrubieszowskiej dwa drzewa zagrażały budynkowi, musieliśmy je wyciąć. Wypompowaliśmy wodę z 7 piwnic. Odnotowaliśmy również trzy pożary: w Wielączy, Chomęciskach i Wolicy Śniatyckiej. Na szczęście udało się je ugasić, nikt nie ucierpiał. Straty oszacowano na 50 tys. zł – mówi kpt. Marcin Żulewski z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.
Podobnie było w powiatach ościennych. Dodatkowo ulewny deszcz i grad wyrządziły spore straty w rolnictwie. W powiecie biłgorajskim strażacy usunęli kilkanaście drzew, które zatarasowały drogi, m.in w Józefowie, Biszczy i Soli. Porywisty wiatr zerwał kilka dachów, m.in. z remizy w Aleksandrowie. Natomiast w Werbkowicach, w powiecie hrubieszowskim, organizatorzy przerwali „Dni Werbkowic”, „Piknik Gocki” i „Dzień Cukrownika”, odwołano też koncert zespołu „Łzy”. Wszystko przez wicher, który przewracał stoiska i namioty. W innych miejscowościach powiatu, m.in. w Mirczu, Modryniu i Nieledwi, pnie i konary zatarasowały drogi. Ponadto w samym Modryniu zapaliła się stodoła, w którą uderzył piorun. Z żywiołem walczyło 21 strażaków. – Spaliła się część dachu i narożnik. Strażacy uratowali mienie o wartości 30 tys. zł. Oczyściliśmy drogi z ponad 40 powalonych drzew – informuje mł. kpt. Piotr Sendecki z Komendy Powiatowej PSP w Hrubieszowie.
Podobnie było w powiecie tomaszowskim. Tutaj strażacy wyjeżdżali 11 razy. Z dróg usunęli kilkanaście powalonych drzew i połamanych konarów. Na szczęście nie odnotowano pożarów. Silny wiatr uszkodził w kilku miejscach naszego regionu również trakcję elektryczną i słupy. – Najgorzej było na terenach zalesionych – w okolicach Biłgoraja, Zwierzyńca, ale i Hrubieszowa. Spadające gałęzie uszkodziły przewody – to były najczęstsze przypadki. Mieliśmy też kilka powalonych słupów. Obecnie wszystkie awarie zostały naprawione – tłumaczy Sebastian Kawałko, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja Zamość.
Z roku na rok nad Polską przechodzi coraz więcej gwałtownych burz, które powodują znaczne straty materialne. Według specjalistów, wszystkiemu winne są zmiany klimatyczne, powodowane w dużej mierze działalnością człowieka, np. rosnącą emisją gazów cieplarnianych. – Klimat się zmienia. Od kilku lat jest to już nie hipoteza, ale udowodniony fakt. Nie tylko robi się coraz cieplej, ale pojawia się coraz więcej takich zjawisk, jak bardzo intensywne burze, opady czy bardzo silne wiatry. Nie są to zjawiska nowe, one były od zawsze. W Polsce z lat międzywojennych pochodzi udokumentowane zdarzenie, że trąba powietrzna przewróciła pociąg. To, co niepokoi, to fakt, że obserwujemy większą częstotliwość ich występowania – wyjaśnia Michał Kowalewski, klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie.