Już ponad 5 tysięcy mieszkańców Hrubieszowa i okolic podpisało się pod protestem przeciwko zniesieniu miejscowego sądu rejonowego i utworzeniu jedynie wydziału zamiejscowego. Chociaż Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że reorganizacja jest nieodwracalna władze miasta wciąż mają nadzieję na uratowanie sądu. Razem z samorządem powiatowym i członkami Związku Gmin Ziemi Hrubieszowskiej zamierzają wypracować wspólne stanowisko w tej sprawie i razem z podpisami poparcia mieszkańców jeszcze raz przedstawić swoje argumenty w resorcie sprawiedliwości.
Burmistrz Tadeusz Garaj nie ukrywa, że jest rozczarowany poniedziałkowym spotkaniem z ministrem Jarosławem Gowinem i jego współpracownikami. Szef resortu sprawiedliwości już na początku rozmów poinformował, że reforma sądownictwa jest przesądzona, a jej powodem nie są głównie oszczędności, lecz poprawa efektywności sądów. Według Tadeusza Garaja założenie, że da się to osiągnąć poprzez przyporządkowanie Hrubieszowa sądowi w Tomaszowie Lubelskim jest błędne.
Samorządowcy z Hrubieszowa przypominają, że miejscowy sąd jest jednym z najlepiej wyposażonych i efektywnych placówek w byłym województwie zamojskim. Podkreślają też, że w 2000 roku miasto przekazało pod rozbudowę sądu nieodpłatnie działkę w centrum Hrubieszowa. – Budynek został nie tylko powiększony, ale również wyposażony w nowoczesny sprzęt, którego może pozazdrościć wiele innych sądów w regionie – powiedział Informacyjnej Agencji Samorządowej burmistrz Garaj.
Władze Hrubieszowa powołują się m.in. na statystyki, z których wynika, że w przeliczeniu na jednego sędziego liczba spraw, prowadzonych w miejscowym sądzie, jest prawie dwukrotnie wyższa niż na przykład w Zamościu, gdzie jest zatrudnionych o wiele więcej sędziów.
Zdaniem protestujących za pozostawieniem sądu w Hrubieszowie przemawiają również: przygraniczne położenie, zasięg terytorialny sądu obejmujący także gminy spoza powiatu hrubieszowskiego, istniejący w mieście zakład karny, a także rozbudowywane przejścia graniczne w Zosinie i Dołhobyczowie oraz planowane kolejne przejście z Ukrainą.
Według hrubieszowskich samorządowców proponowana reorganizacja, wbrew zapowiedziom ministerialnych urzędników, nie tylko nie ułatwi, ale wręcz ograniczy dostęp mieszkańców do wymiaru sprawiedliwości. Wprawdzie obecne wydziały w nowej strukturze pozostaną w Hrubieszowie, ale załatwianie niektórych spraw sądowych będzie niezbędne w Tomaszowie Lubelskim, z którym część gmin w powiecie nie ma nawet bezpośredniego połączenia komunikacyjnego. – Biorąc pod uwagę także fakt, że mamy w Hrubieszowie prawie 600-letnią tradycję sądownictwa i że jesteśmy nie tylko granicą Unii Europejskiej, ale również NATO, nie znajdujemy żadnej argumentacji by nasz sąd miał być zniesiony – dodaje Tadeusz Garaj.
Burmistrz Hrubieszowa ma nadzieję, że uratowanie miejscowego sądu jest możliwe i zapowiada, że razem z innymi samorządowcami zrobi wszystko, by do takiej sytuacji nie dopuścić. W najgorszym przypadku rozpatruje możliwość przyporządkowania powiatu hrubieszowskiego do sądu rejonowego w Zamościu, a nie w Tomaszowie Lubelskim. Tym bardziej, że odległość od Zamościa jest o 20 kilometrów mniejsza, a dla zamojskiego sądu i prokuratury jest właśnie budowana nowa siedziba.