Za kradzież rozbójniczą odpowie 31-letni mieszkaniec gm. Zamość. Mężczyzna zażądał od sprzedawczyni w sklepie dwóch butelek dobrej wódki. Kiedy sklepowa nabijała na kasę rachunek za alkohol, mężczyzna chwycił butelki i w pośpiechu próbował opuścić sklep. Dzięki natychmiastowej reakcji sklepowej i pomocy postronnych osób złodziej został zatrzymany. 31-latek trafił do policyjnego aresztu. Dziś zostanie przesłuchany. Za kradzież rozbójniczą grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło wczoraj na nowym mieście w Zamościu. Około godziny 20.00 do jednego ze sklepów wszedł młody mężczyzna. Na stoisku alkoholowym poprosił sprzedawczynię o dwie litrowe butelki dobrej wódki. Sklepowa podała mu alkohol o wartości ponad 100 złotych, o który prosił klient. Mężczyzna nie zamierzał jednak uiścić zapłaty za towar.
W momencie kiedy sprzedawczyni nabijała rachunek na kasę, klient zabrał dwie butelki wódki i próbował w pośpiechu opuścić sklep. Reakcja sklepowej była natychmiastowa. Wybiegła zza kasy i będącego już w drzwiach mężczyznę złapała za kaptur kurtki wołając jednocześnie o pomoc. Mężczyzna próbował wyrwać się trzymającej go kobiecie. Uderzył ją w rękę i szarpał się z nią. Podczas szamotaniny rozbiciu uległa jedna butelka skradzionego alkoholu. Z pomocą sklepowej przyszli dwaj mężczyźni, którzy przytrzymali złodzieja i oddali go w ręce powiadomionym o zajściu policjantom. Zatrzymanym okazał się 31-letni mieszkaniec gm. Zamość. Mężczyzna pod zarzutem kradzieży rozbójniczej trafił do policyjnego aresztu. Dziś zostanie przesłuchany. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.