Zamojscy policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca Zamościa, sprawcę wymuszenia rozbójniczego. Na dworcowej poczekalni mężczyzna zażądał od siedzącego tam 54-latka pieniędzy, jako opłaty za pobyt na dworcu. Kiedy spotkał się z odmową Zamościanin pobił swoją ofiarę. Pokrzywdzony ze złamanym nosem trafił na odział ratunkowy szpitala. Napastnik do policyjnej celi. Dziś młodzieniec zostanie przesłuchany. Za wymuszenie rozbójnicze kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj po południu na terenie dworca PKS w Zamościu. Do siedzącego tam 54-letniego mężczyzny – bez stałego miejsca zamieszkania, podszedł nieznany mu młodzieniec. Mężczyzna zażądał od 54-latka wydania gotówki. Jak twierdził miała być to opłata za pozwolenie pobytu na dworcowej poczekalni. Kiedy 54-latek nie uległ prośbom młodzieńca ten zaczął okładać go pięściami po twarzy. O zdarzeniu powiadomiono dyżurnego zamojskiej policji. Przybyły na miejsce policyjny patrol zatrzymał napastnika. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec Zamościa. Mężczyzna był nietrzeźwy. W organizmie miał blisko 2, 5 promila alkoholu. Zamościanin trafił do policyjnego aresztu. Pokrzywdzony 54-latek przewieziony został na oddział ratunkowy szpitala. Tam po opatrzeniu ran okazało się, że mężczyzna ma złamany nos. Dziś śledczy przesłuchają 31-latka. Zgodnie z kodeksem karnym za wymuszenie rozbójnicze grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.