piątek , 22 listopada 2024
Home / Blisko nas / Ludzie z pasją / Podróżnik bez granic

Podróżnik bez granic

DSC00062– Pasja nie wiąże się z pieniędzmi. Jeżeli ktoś to robi dla pieniędzy to jest to już wypaczenie. To taka czynność, która nie ma nic wspólnego z kosztami – tak o swojej pasji – podróżach, wydawać by się mogło, że bardzo kosztownej, mówi Andrzej Bulak.

Obecnie mieszka w Rozłopach, urodził się w 1982 roku. Jego życie różni się od naszego, od 1994 roku. To właśnie wtedy miał wypadek, jadąc na motorowerze. Najechał na niego samochód i trafił w ciężkim stanie do szpitala. To dzięki swoje mamie, która była świadkiem wypadku i szybko zawiozła go do szpitala, przeżył. Poważne obrażenia głowy i ciężka operacja, po której był w czterotygodniowej śpiączce, nie rokowały dobrze. – Lekarze mówili, że nie będę chodził. Po pół rocznej rehabilitacji, wsparciu mamy i bardzo dobrym specjalistom, nauczyłem się mówić, chodzić od nowa. Wyszedłem ze szpitala o lasce – mówi Andrzej. Teraz chodzę samodzielnie i jestem niezłym piechurem. Do tej pory ćwiczę, jeżdżę na rehabilitację i do sanatorium. Nie odzyskam już dawnej sprawności, ale zawsze mogę ją stracić. Jeżeli mięśnie się zastaną to będzie problem. Dbam o to, żeby nie stać w miejscu. Jeden z podróżników powiedział mi kiedyś, że jeżeli się nie rozwijam, to się zwijam. Prawdziwe. Nawet jak wyjeżdżam do sanatorium np. do Kołobrzegu, wypożyczam kijki i zwiedzam, szukam ciekawych miejsc. Wszędzie dostrzegam wszelkie zalety. Chce pokazać ludziom, że nie ma żadnych barier. Jedyne bariery rodzą się w naszej głowie. Powinniśmy się oddawać swojej pasji i spełniać swoje marzenia, każdy na to zasługuje. Dowodem na to jest organizowany przez Andrzeja wyjazd do Szczawnicy „na własną rękę” – trzynaście osób niepełnosprawnych wyruszy w lipcu na wielką przygodę. To jest wyjazd zaplanowany, ale najczęściej nasz podróżnik wyrusza samotnie i spontanicznie. Zakochał się już w Bieszczadach, Rosji i Ukrainie. Zwiedził Polskę, Słowację, Niemcy … Najczęściej jeździ w góry, bo ma lęk wysokości i walczy by pokonać kolejną barierę. Co ciekawe jego ulubionym miejscem jest Bukowa Góra w Zwierzyńcu. Zachwyca się nowymi miejscami, kulturami ale przede wszystkim ludźmi. – Uwielbiam poznawać mentalności ludzi. Z góry zakładam, że ludzie są dobrzy, ufam im i nie zawiodłem się na nich. Moim największym marzeniem jest pojechać na Syberię. Jest to niesamowite miejsce, nie ma tego zgiełku, głusza, dzicz i ci ludzie… którzy doceniają człowieka takiego jakim jest. Moim autorytetem jest moja mama. Zaszczepiłem nawet w niej swoją pasję, razem chodzimy z kijkami. Cenię też wielu podróżników, przede wszystkim alpinistów. Jestem w kontakcie z Janem Melą i mam nadzieję, ze w kolejnej edycji wezmę udział w kolejnej edycji wyprawy na Kilimandżaro. Recepta na szczęście: Najważniejsze cieszyć się życiem, uciekać od pogoni za pieniędzmi i być skromnym człowiekiem.

Jeżeli chcecie poznać bliżej Andrzeja Bulaka, możecie to zrobić w Zamojskim klubie Podróżnika „Śródziemie”, o którym więcej przeczytacie na naszej stronie.

Sprawdź również

ArteHotel – prawdziwy biznes rodzi się z pasji

Dariusz Rymarz, Adam Byra i Wojciech Sternik  – to trzej muszkieterowie, którzy postanowili wspólnie stworzyć …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close