Dwie nastoletnie uczennice jednego z zamojskich liceów odpowiedzą za kradzież telefonu komórkowego należącego do ich szkolnego kolegi. 19-latka i jej o rok młodsza koleżanka zabrały pozostawiony w klasie, podłączony do ładowania aparat. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci ustalili i zatrzymali sprawczynie tej kradzieży. Odzyskali również należący do 18-latka aparat. Dziewczyny ukryły go w śmietniku w pobliżu szkoły. Nastolatki już zostały przesłuchane. Zgodnie z kodeksem karnym kradzież to przestępstwo, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do kradzieży doszło w środę w jednym z liceów na terenie Zamościa. 18-letni uczeń tej szkoły pozostawił w klasie podłączony do ładowarki telefon komórkowy. Zestaw warty był 370 złotych. Kiedy po przerwie chłopak wrócił do klasy po aparacie nie było śladu. Żadna z osób, które podczas nieobecności 18-latka przebywały w klasie nie przyznawała się do kradzieży. O zdarzeniu uczeń powiadomił więc nauczyciela i dyrekcję szkoły. Na miejsce wezwana została policja.
Mundurowi szybko ustalili kto przywłaszczył należący do 18-latka telefon. Złodziejkami okazały się dwie uczennice tej szkoły w wieku 18 i 19 lat, mieszkanki Zamościa. Stróże prawa odnaleźli również skradziony aparat. Telefon leżał w śmietniku w pobliżu szkoły. Nastolatki już usłyszały zarzuty. Obie przyznały się do kradzieży. Telefon wrócił do właściciela. Wkrótce Zamościanki za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym kradzież to przestępstwo, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.