Kolejni kierowcy autokarów przyłapani na przemycie. Funkcjonariusze Służby Celnej z Hrebennego w dwóch jadących z Ukrainy autokarach zatrzymali blisko 4,5 tys. paczek papierosów.
Pierwszy z feralnych autokarów pojawił się na polsko-ukraińskim przejściu w sobotę (16.06) po południu. Żadna z podróżujących nim osób, łącznie z kierowcą, nie deklarowała jakichkolwiek towarów przy odprawie celnej. Tymczasem funkcjonariusze celni, którzy przeprowadzili szczegółową kontrolę autobusu, znaleźli w nim ponad 2,5 tys. paczek papierosów marki Prima i L&M, o wartości rynkowej ponad 25 tys. złotych. Papierosy ukryte były w toalecie, podwójnym dnie schowka i nad przednimi kołami pojazdu. Nielegalny towar okazał się własnością kierowcy autokaru, 38-letniego ob. Ukrainy. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień.
Na następne zatrzymanie nie trzeba było długo czekać. Już w nocy z niedzieli na poniedziałek (17/18.06) celnicy z Hrebennego udaremnili kolejną, podjętą przez kierowcę ukraińskiego autokaru próbę przemytu. Obywatel Ukrainy Bohdan D. już wcześniej próbował nielegalnie przewozić przez granicę papierosy w ilościach znacznie przewyższających dozwoloną normę. Mężczyźnie również i tym razem nie udało się zmylić funkcjonariuszy. Mundurowi odkryli blisko 2 tys. paczek Jin Ling, starannie schowanych w zbiorniku paliwa, nadkolach autokaru oraz w bagażu kierowcy. Bohdan D. przyznał się do kontrabandy, nie chciał jednak zdradzić pozostałych szczegółów sprawy. W obu przypadkach kierujący autokarami skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się odpowiedzialności, wpłacając po 10 tys. zł tytułem grożącej kary grzywny.