Wandalizm, spożywanie alkoholu w miejscu publicznym i zaśmiecanie miasta – to na tych problemach chce się skupić Krzysztof Adamczyk, nowy komendant Straży Miejskiej w Zamościu. O swoich pomysłach na bezpieczny Zamość opowiadał na konferencji prasowej w piątek 10 sierpnia br.
Jak sam przyznał nowy komendant, jego największym problemem są wandale, niszczący rewitalizowane obiekty dawnej twierdzy zamojskiej. – Miasto uległo ogromnej przebudowie. Nie pamiętam aby na taką skalę kiedykolwiek dokonano w Zamościu takich zmian. Chciałbym wytworzyć w rejonie starego miasta strefę buforową wolną od jakichkolwiek aktów wandalizmu. Nie może dochodzić do aktów zdewastowania świeżo oddanych obiektów, bo turyści więcej do Zamościa nie przyjdą. – mówił Adamczyk. Lekarstwem na patologiczne zachowania ma być ściślejsza współpraca z policją i większa skuteczność samych strażników miejskich. Więcej patroli ma odwiedzać bulwary, okolice szkół i place zabaw. Krzysztof Adamczyk liczy również na pomoc mieszkańców Zamościa. – Gwarantuje państwu, że Straż Miejska będzie wymieniała się informacjami z policją , tak aby wszystkie problemy były natychmiast rozwiązywane a sprawcy pociągani do odpowiedzialności. Mam serdeczną prośbę do mieszkańców Zamościa, aby wszelkie sygnały o jakichkolwiek nieprawidłowościach trafiały do dyżurnego straży miejskiej lub policji – apelował nowy komendant. Adamczyk zapewnił, że będzie otwarty na potrzeby lokalnej społeczności, a sam będzie częściej spotykał się z mieszkańcami i z zarządami zamojskich osiedli. Zdaniem nowego komendanta, Straż Miejska ma nie tylko karać mandatami ale i pouczać. Od samych strażników będzie wymagał reakcji na każdy wybryk. Przypomnijmy Krzysztof Adamczyk zastąpił na stanowisku komendanta SM Wiesława Gramatykę. Jest żonaty, ma 16 – letnią córkę, lubi przyrodę i turystykę. Po 26 latach pracy w policji przeszedł na emeryturę. Przez ostatnie 5 lat był naczelnikiem Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego. Studiował w Akademii Spraw Wewnętrznych w Szczytnie.