Cytatem z Pisma Świętego rozpoczęła się moja rozmowa z ks. prałatem płk. Andrzejem Puzonem, proboszczem parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Hrubieszowie, kapelanem hrubieszowskiej jednostki wojskowej, dziekanem dekanatu Hrubieszów Północ. Ksiądz prałat jest również dyrektorem zamojsko-lubaczowskiego oddziału Caritas Polska.
Mimo bardzo wielu obowiązków, jakie spoczywają na nim w gorącym przedświątecznym okresie, znalazł czas na wywiad dla czytelników „Gazety Miasta”.
Rozpocząłem więc od pytania dotyczącego działalności Caritas i przygotowań związanych z udzielaniem pomocy najuboższym.
SU – Czy podobnie jak w latach ubiegłych, także w tym roku najbardziej potrzebujący mogą liczyć na pomoc Caritas?
Ks. Andrzej Puzon – Tak jak zawsze – jesteśmy gotowi. W tym roku mamy do rozdania ponad 800 ton żywności, chociaż i tak wiem, że dla wszystkich nie wystarczy. Przykro o tym mówić, ale co roku jest gorzej, siedem lat temu pomocą objętych było około 500 osób, teraz jest ich ponad 6 tysięcy. Obserwujemy stałe ubożenie społeczeństwa, ludzie nie mają pracy, a zasiłki, jakie otrzymują, nie są w stanie pokryć podstawowych kosztów utrzymania, takich jak: opłaty za prąd, czynsz czy gaz.
– Wasza pomoc to tylko żywność, czy staracie się pomagać też w inny sposób?
Codziennie na terenie diecezji rozdajemy ponad 1200 posiłków dla dzieci oraz innym potrzebującym. Ale nasza pomoc to nie tylko dożywianie, rozdajemy wielkie ilości lekarstw, odzieży czy sprzętu rehabilitacyjnego.
– „Wigilijne dzieło pomocy” czyli świece Caritas – czy ta akcja znajduje zrozumienie u ludzi?
„Rozgrzejmy dzieciństwo miłością” – to hasło towarzyszy tegorocznej akcji, rozprowadzimy ponad 60 tysięcy świec. Tradycja pozostawiania pustego nakrycia na stole dla przygodnego gościa w tym roku niech kojarzy się nam z zaproszeniem do naszego domu jednego dziecka – za każdą zakupioną świecę. Wyobraźmy sobie, ile radości możemy sprawić tym najmłodszym, dać im namiastkę nadziei na to, że świat jest pełen dobrych ludzi.
– Caritas pomaga nie tylko w święta, są także inne formy pomocy.
W tym roku podczas wakacji zorganizowaliśmy wypoczynek dla blisko 2200 dzieci z naszej diecezji – były to kolonie i wczasy w całym kraju; dzięki Caritas dzieci mogły po raz pierwszy w życiu zobaczyć morze czy góry.
– Pomagacie także Polakom za naszą wschodnią granicą.
Na naszą pomoc oczekują rodacy mieszkający na Ukrainie, Białorusi, Litwie czy Rumunii. Co roku zawozimy im dziesiątki ton paczek żywnościowych, ubrania oraz słodycze, a niejednokrotnie to, co od nas dostaną, jest ich jedynym pożywieniem na świątecznym stole. Caritas skupia się nie tylko na pomocy dla obywateli polskich, nie odmawiamy pomocy nikomu, kto o taką pomoc do nas się zwróci, Kościół jest otwarty dla wszystkich.
– Nadchodzi czas świąt, za pasem Nowy Rok – to jak zwykle czas podsumowań i planów na przyszłość – także tę najbliższą, skierowaną na własną parafię i dekanat.
Właśnie mija 25 lat, odkąd zostałem proboszczem tej parafii. Ziemia hrubieszowska jest urodzajna nie tylko w plony, ale także w dobrych ludzi, którzy są oddani tej swojej małej ojczyźnie, gotowi do poświęceń i wyrzeczeń w imię miłości i pomocy bliźniemu. Były to lata ciężkiej pracy w trudnych czasach, ale dla tych ludzi warto było poświęcić się i z nimi budować ten nasz wspólny dom, jakim jest Kościół.
– Wiele osób oczekuje na paczki przed świętami, kiedy zostaną rozdane potrzebującym?
Rozdawanie paczek na terenie naszej diecezji rozpocznie się 23 grudnia br. od wczesnych godzin porannych. Na Ukrainę z darami wyjeżdżamy 20 grudnia br., aby mieszkający tam nasi rodacy także mogli godnie spędzić ten świąteczny czas.
– Ze strony redakcji „Gazety Miasta” życzę Księdzu wielu sił i zdrowia w tej trudnej pracy, radosnego przeżywania świąt i wytrwałości w Nowym Roku….
Ja również życzę błogosławieństwa Bożej Dzieciny wszystkim moim parafianom, mieszkańcom dekanatu i całej diecezji zamojsko-lubaczowskiej, czytelnikom „Gazety Miasta” oraz wszystkim ludziom dobrej woli. Niech słowa tej starej polskiej kolędy popłyną do wszystkich „…Podnieś rękę Boże Dziecię, błogosław ojczyznę miłą…” – tę Małą Ojczyznę, jaką jest Hrubieszów.