13 i 14 maja 2013 roku zamojscy WOPR-owcy Mateusz Ferens, Mateusz Synowiec, Waldemar Bulak uczestniczyli w 10 godzinnym szkoleniu jednostek specjalnych Straży Granicznej, Policji, Wojska Polskiego, jednostki specjalistycznej GOPR oraz WOPR z użyciem śmigłowca. Uczyli się jak ratować w przypadku braku możliwości dotarcia do poszkodowanych drogą lądową lub wodną. Zajęcia odbywały się na helikopterze typu „KANIA” i obejmowały kilka technik podejścia do poszkodowanych; między innymi desant na linie pokładowej (25 m) z zabezpieczeniem i bez zabezpieczenia (15 m) oraz na linie osobistej (25 m) a także transport poszkodowanego przy użyciu noszy na linie osobistej oraz „long-line” czyli linie 50 m podczepionej do uprzęży śmigłowca (dodam tylko że lot ratownika przyczepionego do takiej liny odbywa się na pułapie ok 300 m) Pierwszego dnia zajęcia odbywały się na lądowisku Straży Granicznej i terenie przygodnym (lasy wokół lądowiska). Drugiego dnia uczestnicy desantowani byli na wybrane punkty jeziora Białego w Okunince (molo, plaża).
Ostatnim etapem szkolenia były skoki do wody z postępującego śmigłowca z wysokości około 12 m. (ok. 5 piętro bloku mieszkalnego). Całą część szkolenia nad Jeziorem Białym zabezpieczały dwie jednostki pływające WOPR ze sternikami Piotrem Synowcem, Sebastianem Plewą i Marcinem Sztejmerem oraz dwóch nurków WOPR z lublina.
Było to świetnie przygotowane szkolenie na którym Ratownicy zdobyli bezcenne doświadczenie. Tym bardziej bezcenne ponieważ szkolenia takie odbywają się niezmiernie rzadko (raz na 5-7 lat) i są bardzo kosztowne
(1 h pracy śmigłowca = koszt 10000 zł.). Ćwiczenia te miały także na celu unifikację poszczególnych służb w razie wykonywania czynności ratowniczych np: w czasie powodzi.
Fotogaleria{vsig}2013/5/wopr{/vsig}