Byliśmy bardzo zaniepokojeni losem trzech obelisków w okolicach Sieniawy, Narola i Wólki Orłowskiej, które przez ćwierć wieku wyznaczały granice nieistniejącego już województwa zamojskiego.
O obeliskach, dziś jedynym materialnym dowodzie widocznym w terenie, a wyznaczającym dawne województwo zamojskie, pisaliśmy na łamach naszej gazety 25 września ub. roku w tekście pt. „Ratujmy co zamojskie” i stało się.
Jak informuje Henryk Szych, dyrektor Lubelskiego Biura Planowania Przestrzennego – w Sejmiku Województwa Lubelskiego podjęto uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego województwa. Nowy plan zobowiązuje wójtów m.in. do uwzględnienia opieki nad takimi obiektami, o których pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku.
Wprawdzie obeliski nie zostały wpisane do rejestru zabytków, ale dzięki uchwale „zamojskich monumentów” nie będzie można usunąć czy ewentualnie zniszczyć.
Dla jednych obeliski to kawałek piaskowca, dla innych – szczególnie regionalistów i historyków – obeliski to dokument o świetności Zamojszczyzny. Dobrze się stało, że urzędnicy pomyśleli i obeliski będą pod prawną ochroną.
Skoro mowa o materialnych dowodach, które warto zachować dla historii. W Tarnogrodzie są dwa słupy telegraficzne, które funkcjonowały od lat 50. i nadal funkcjonują. Na słupach są dziesiątki izolatorów, kabli, kabelków i drutów. Prędzej czy później w dobie Internetu i światłowodów słupy zostaną usunięte. Szkoda je pociąć piłą i spalić. Takie słupy to także dziś już historia.