GazetaMiasta.pl Zamość, Tomaszów Lub., Hrubieszów, Biłgoraj wiadomości, wydarzenia i informacje
Podobne artykuły
W jednym z ostatnich nr Gazety Miasta informowaliśmy naszych czytelników o wyprawie Józefa Kwaśniaka z Zamościa na najwyższy szczyt w Rosji ELBRUS (5642 m n.p.m.). 30 sierpnia br. pan Józef uhonorowany został certyfikatem PILGRIM TOURS CERTIFICATE “VOLCANO ELBRUS” potwierdzającym jego wejście na najwyższy szczyt Rosji Elbrus na Kaukazie.
Polskiej kilkuosobowej grupie wspinającej się na Elbrus przewodniczył pan Jacek z Zakopanego, dla którego było to siódme już wejście na “błyszczący” szczyt – jak określany jest Elbrus w języku perskim.
– Elbrus stał się popularnym miejscem wspinaczki dla wielu miłośników gór, a dla Rosjan sposobem na zarabianie pieniędzy, ale pozory mylą – ostrzega Józef Kwaśniak. – Bez przygotowania fizycznego i dobrej kondycji taka wyprawa zakończyć może się śmiercią. Techniczne wejście na Elbrus nie jest trudne. Bardzo trudna jest aklimatyzacja.
Przed wejściem na szczyt cała grupa aklimatyzowała sie w okolicach góry Czeged na wysokości ponad 3 tyś metrów n.p.m. Kolejne wejście aklimatyzacyjne grupa wspinaczy odbyła na lodowcu i Skałach Pastuchowa na wysokości 4800 metrów n.p.m. Bazowali w bazie Garabasi (3800 m n.p.m.) zwanej potocznie “beczkami”. To prawdziwy hotel. Niestety rok temu awarii uległa linia energetyczna doprowadzająca do “beczek” prąd, a w konsekwencji ciepło. Rosjanie awarię usuwają już ponad 12 miesięcy, bez powodzenia.
Fotogaleria{vsig}2013/9/elbrus{/vsig}
– W nocy z 29 na 30 sierpnia br. o godzinie 1.30 wyruszamy na Elbrus – mówi pan Józef. Wieje przenikliwy wiatr co przy temperaturze minus 15 stopni bardzo utrudnia wspinaczkę. Idziemy w chmurach z zapalonymi “czołówkami”. W szyku, w asyście trzech przewodników rosyjskich. Co jakiś czas odpoczywamy. Po kilku godzinach po lodzie i śniegu docieramy na szczyt Elbrusa. Robimy pamiątkowe zdjęcia ,prezentujemy na szczycie Gazetę Miasta i schodzimy. Podczas zejścia towarzyszy nam huraganowy wiatr, śnieżna zamieć i burza z piorunami. Wracamy szczęśliwie do bazy. Tutaj dowiadujemy się, że trzech Rosjan doszło tylko do Skał Pastuchowa, po prostu opadli z sił i wrócili. W bazie przygnębienie. Podczas próby wejścia na Elbrus zmarł Niemiec, a czterech Polaków, którzy zabłądzili szukają rosyjscy ratownicy – opowiada. Dla osób słabych fizycznie i psychicznie próba wejścia na Elbrus może zakończyć się tragicznie.
W hotelu “BECZKACH” Józef Kwaśniak zostawił kilkanaście egzemplarzy naszej gazety. – Niech kolejni wspinacze wiedzą, że taką gazetę mamy w Zamościu – mówi.
