Gdyby nie natychmiastowa reakcja policjantów prawdopodobnie doszłoby do tragedii. Mundurowi widząc leżącego przy samych torach człowieka i nadjeżdżający w jego kierunku pociąg, bez chwili wahania pobiegli w stronę mężczyzny. Liczyła się każda sekunda. Łapiąc za nogi i tułów w ostatniej chwili odciągnęli z torowiska nieprzytomnego człowieka. Maszyniście udało się zatrzymać skład dopiero kilkadziesiąt metrów za leżącym mężczyzną.
Do zdarzenia doszło w sobotę po południu w Biłgoraju. Dyżurny biłgorajskiej Policji został powiadomiony, że po torach chodzi i przewraca się nietrzeźwy mężczyzna. Wysłany na miejsce patrol, kilkaset metrów od przejścia zauważył leżącego przy samych torach mężczyznę, którego głowa znajdowała bezpośrednio przy szynach. Policjanci zauważyli zbliżający się w jego kierunku pociąg towarowy. Bez chwili wahania jak najszybciej pobiegli spiesząc z pomocą. Zbliżający się pociąg hamował i używał sygnałów dźwiękowych, jednak nie mógł zatrzymać się przed leżącą osobą. Dla mężczyzny liczyła się każda sekunda. Po dobiegnięciu sierż szt. Tomasza Łebko oraz ap. Adama Grandy, w ostatniej chwili, łapiąc za tułów i nogi odciągnęli człowieka z torowiska.
Kiedy pociąg zatrzymał się, ocknął się również uratowany nieprzytomny mężczyzna. Gdyby funkcjonariusze nie zdążyli na czas, najprawdopodobniej doszłoby do tragicznego w skutkach wypadku. Mężczyzna to 49-letni mieszkaniec gminy Goraj, który nie wiedział co tam robił i jak się tam znalazł. Jak się okazało 49-latek był pijany, w organizmie miał 2 promile alkoholu. Policjanci całego i zdrowego mężczyznę przekazali pod opiekę żonie.
MW