Budowałem na piasku / i zwaliło się. / Budowałem na skale / i zwaliło się. / Teraz budując zacznę / od dymu z komina. Ten wiersz Leopolda Staffa wybrzmiał 29 czerwca w zabytkowym kościele filialnym w Bukowinie. Ks. Stanisław Bełz, podczas swojego kazania, powiedział, że owy dym jest symbolem czegoś wyższego i niematerialnego.
Właśnie w takim podniosłym nastroju mszy świętej rozpoczęto VI Spotkania Akademickie w Bukowinie, zorganizowane przez Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Bukowiny, PWSZ w Zamościu, Urząd Gminy Biszcza, Parafię rzymskokatolicką p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Biszczy oraz Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju PWSZ w Zamościu „Pro Academia”. W wydarzeniu uczestniczyli wykładowcy, pracownicy i studenci PWSZ w Zamościu, na czele z rektorem prof. dr. hab. Waldemarem Martynem, mieszkańcy Bukowiny, koła gospodyń wiejskich, strażacy z OSP w Bukowinie, a także ludzie z okolicznych miejscowości. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. poseł na sejm Genowefa Tokarska oraz wójt gminy Potok Górny Edward Hacia. Spotkania nawiązują do czasów Akademii Zamojskiej, kiedy to profesorowie tego ośrodka naukowego przybywali do Bukowiny na wypoczynek i modlitwę.
Po mszy świętej dr Mariusz Koper wygłosił wykład pt. „Cmentarze jako znak kultury pogranicza polsko-ukraińskiego”. W swoim wystąpieniu przybliżył wymiar duchowy, kulturowy i architektoniczny nekropolii, które znajdują się na obszarze od Włodawy w województwie lubelskim na północy aż po Ustrzyki Górne w województwie podkarpackim na południu. Doktor Koper wskazał, że współpraca środowisk naukowych, grup kamieniarskich i jednostek samorządu terytorialnego może w przyszłości zarówno ocalić od zapomnienia wiele cennych cmentarzy, jak i zaowocować ich skatalogowaniem oraz kompletną charakterystyką – Ważną rolę w tej materii powinny odgrywać placówki kulturalno-oświatowe oraz wyznaniowe, poza praktycznymi celami ratowania zabytków pogranicza winien przyświecać im też walor dydaktyczny. W terenie, również na cmentarzu, można uczyć historii, sztuki, przyrody, fotografii, typografii, języka, gwary danego regionu, a także, a może przede wszystkim, tolerancji, poszanowania drugiego człowieka i przełamywania zakorzenionych w języku i kulturze stereotypów.
Następnie, na placu w pobliżu kościółka, rozpoczęła się część artystyczna. Podczas imprezy można było skosztować lokalnych wypieków oraz potraw z grilla serwowanych przez zajazd Kary Mustang. „Pierwsze lody” przełamał zespół Break Ice, który uraczył publiczność żywiołowymi piosenkami. W dalszej kolejności na scenie wystąpiły: zespół Stowarzyszenia KGW i Klubu Seniora z Kocudzy, Tarnogrodzka Kapela Ludowa, zespół Jubilatki i Rutyna z Biszczy, zespół Krzewina z Bukowiny. Nie zabrakło także występów studentów PWSZ w Zamościu. Paweł Kozłowski podbił serca publiczności śpiewając znane przeboje przy dźwiękach gitary. Przez muzykę do serca słuchaczy trafiła również Anastazja Wasylenko, która śpiewała w kilku językach. Oprócz występów muzycznych mieszkańcy obejrzeli pokazy taneczne uczniów Szkoły Podstawowej w Bukowinie oraz przedstawienie teatralne w wykonaniu dzieci z tamtejszego oddziału przedszkolnego. Imprezę zakończyła zabawa taneczna, która trwała do późnych godzin nocnych.
– Spotkania Akademickie z naszej strony zostały zainicjowane pana Jana Gałana, który nawiązał współpracę z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Zamościu. – powiedział prezes Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Bukowiny, Andrzej Fus, i dodał: – Chcemy poprzez tę cykliczną imprezę promować naszą miejscowość, tradycje Akademii Zamojskiej, kulturę naszego powiatu i ziemi zamojskiej.
Uczestnicy tegorocznej imprezy zgodnie twierdzili, że chętnie przybędą za rok na kolejne Spotkania Akademickie w Bukowinie.
ms
{jathumbnail off}
{gallery}stories/2014/6/bukowina{/gallery}