W pierwszych dniach czerwca br. Zamość wypełniła włoska atmosfera – a wszystko to za sprawą Festiwalu Kultury Włoskiej, którego druga edycja odbyła się w dniach 5-7 czerwca br.
Idea Festiwalu nawiązuje do ścisłych związków Zamościa z kulturą włoską – począwszy od określenia Hetmańskiego Grodu jako „Padwy Północy” a skończywszy na pamiętnej „Włoskiej Jesieni w Zamościu” z lat 80. ubiegłego wieku. – Festiwal ma charakter interdyscyplinarny, gdyż łączy wiele form artystycznych. Do przygotowania tego przedsięwzięcia zaangażowały się prawie wszystkie instytucje kultury działające na terenie naszego miasta – mówiła Jadwiga Machulewska, dyrektor Wydziału Promocji, Kultury i Spraw Społecznych Urzędu Miasta w Zamościu.
Program trzydniowego festiwalu był bardzo bogaty i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Pierwszego dnia Krakowska Opera Kameralna przy współpracy z zamojską Orkiestrą Symfoniczną zaprezentowała operę „Livietta e Tracollo” w scenerii renesansowego podwórza w obrębie Starego Miasta. Dwukrotnie w czasie festiwalu przeszła parada „Karnawał Wenecki” (5 i 6 czerwca br.) – Aby każdy mógł zobaczyć karnawał w świetle słońca i księżyca – wyjaśniał Tadeusz Wicherek, dyrektor artystyczny Orkiestry Symfonicznej. Scenariusz, reżyseria oraz stroje – to efekt pracy Beaty Wielopolskiej. 100 osób w bajkowych kostiumach przeszło z Ratusza na płytę Rynku Wielkiego, by rozejść się na podwórza i zaprezentować widzom etiudy sceniczne.
Drugi dzień festiwalu (6 czerwca br.) – to Włoska Noc Operowa – czyli występ Sławomira Pietrasa i jego gości m.in. Aleksandry Chacińskiej, Adama Szerszenia, Małgorzaty Olejniczak i Dymitra Formenko przy akompaniamencie Orkiestry Symfonicznej im. K. Namysłowskiego pod dyrekcją Tadeusza Wicherka i Francesco Falcioniego.
Podczas koncertu „Rozśpiewana Italia”, kończącego festiwal, wystąpili: Marek Torzewski, Gianluca Oddi, Luca Gregori, Martina Miniucchi, Fabrizia Luchetti wraz z zamojską Orkiestrą Symfoniczną, którą dyrygowali Tadeusz Wicherk i Francesco Falcioni.
II Festiwal Kultury Włoskiej przeszedł do historii. I chociaż warunki atmosferyczne niejednokrotnie wymuszały zmiany w programie (przerwa w sobotnim koncercie z powodu lejącego deszczu), nie da się ukryć, że wspaniała włoska architektura Hetmańskiego Grodu jest idealnym miejscem dla zdarzeń artystycznych, łączących obie kultury – polską i włoską.