GazetaMiasta.pl Zamość, Tomaszów Lub., Hrubieszów, Biłgoraj wiadomości, wydarzenia i informacje
Podobne artykuły
Codziennie słyszymy i czytamy o wypadkach drogowych. Mimo tylu ostrzeżeń, akcji społecznych i pieniędzy jakie państwo wykłada na remont dróg – nadal ginie tysiące ludzi. Tylko w ubiegłym roku zginęło 5 437 osób. Nasze drogi należą do najniebezpieczniejszych w krajach Unii Europejskiej.Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu, pozarządowa organizacja działająca na rzecz zmniejszenia liczby wypadków samochodowych, wyliczyła, że w 2008 roku w wypadkach w całej Unii zginęło 39 tyś. ludzi. To 15 tysięcy mniej niż w 2001 roku.
W ciągu tych siedmiu lat w Luksemburgu, Francji czy Hiszpanii liczba śmiertelnych ofiar spadła prawie o połowę. Tylko w Polsce wskaźnik ten nie zmienił się od kilku lat. Zajmujemy drugie miejsce pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Na pewno nie zrealizujemy celu jaki postawiła nam UE. – 15 krajów „starej” Unii Europejskiej osiągnie swój cel zmniejszenia o połowę liczby ofiar z dwuletnim opóźnieniem – ocenia Graziella Jost, ekspert i współautor raportu ETSC. – Ale dla całej Unii Europejskiej, 27 państw, osiągnięcie tego celu wydaje się zupełnie nierealistyczne – dodaje. Najbezpieczniejsze drogi w całej Europie są drogi Szwecji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.
Dlaczego Polska wypada tak źle?
Czy przyczyną wypadków drogowych jest zły stan dróg, brawura kierowców czy ciągle zwiększająca się liczba samochodów, również tych które już dawno powinny przejść na emeryturę?
Specjaliści mówią jednogłośnie, że przyczyną wypadków jest nie przestrzeganie przepisów. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez OBOP dla miesięcznika „Policja 997” – pytając o obawy Polaków dotyczące źródeł zagrożeń w pobliżu ich miejsca zamieszkania – po włamaniach i napadach, pojawiają się brawurowo jeżdżący kierowcy.
Główne przyczyny wypadków, wynika z danych policji, pozostają od wielu lat niezmienne. Są to:
– niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (11 840 wypadków, 1 638 zabitych, 17 169 rannych),
– nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu (9 533 W, 524 Z, 13 205 R),
– nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych (5 398 W, 344 Z, 5 350 R),
– nieprawidłowe wyprzedzanie (2 605 W, 363 Z, 3 776 R).
Najczęściej do wypadków dochodzi w piątki i niedziele, w przedziale czasowym od 16.00. do 18.00.
Co zrobić, żeby sprostać wymaganiom Unii?
Rząd zdając sobie sprawę z powagi sytuacji i kosztów jakie ponosi państwo (wg Banku Światowego bezpośrednie koszty wypadków drogowych w Polsce przekraczają rocznie 12 mld zł.) zatwierdził Krajowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego GAMBIT 2005, zakładający ograniczenie liczby ofiar o 50% (zgodnie z Polityką UE) ale od 2003 roku (z liczby ofiar 5640) do 2013 roku (2800 ofiar).
Założenia – od edukacji i poprawy szkoleń kierowców po zmiany prawne i poprawę jakości dróg.
Wyeliminowanie piratów drogowych ma zapewnić ustawa radarowa, przewidująca drakońskie kary (przykładowo za przekroczenie ponad 50 km/h -700 zł (teraz 400-500 zł) i zwiększenie liczby fotoradarów z 400 do kilku tysięcy.
Dla młodych kierowców przygotowano niezłą rewolucję, mają dostać „próbne” prawo jazdy na dwa lata i przez ten okres jeździć z zielonym listkiem naklejonym na szybie samochodu. Jeżeli policja złapie ich na trzech wykroczeniach lub jednym drogowym przestępstwie czeka ich ponowny egzamin. Dla doświadczonych kierowców też wielkie zmiany. Czeka ich wymiana prawa jazdy, na dokument unijny (za który sam zapłaci 70,50 zł) do 2033 roku. Nie jeden się zdziwi, gdy zobaczy termin ważności dokumentu – 15 lat, co ma zadbać o to by zdjęcie w dokumencie było aktualne. Na szczęście nie wiąże się to z kolejnym egzaminem.
Pomysłów jak widać jest wiele, ale nic się nie zmieni jeżeli nie zaczniemy zmian do siebie. Pamiętajmy by zwolnić zanim będzie za późno, nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu i narkotyków, zadbać o stan techniczny samochodu, zapiąć pasy, przewodzić dzieci w fotelikach dla nich przystosowanych, być życzliwym – STOP agresji na drodze. Tych kilka prostych zasad które mogą uratować tobie i innym życie.
Abk
