23. Wystawa Zwierząt Hodowlanych, Maszyn i Urządzeń Rolniczych w Sitnie przeszła do historii. Zdaniem zwiedzających – a było ich w tym roku ponad trzydzieści tysięcy – impreza zorganizowana była wyjątkowo dobrze i sprawnie. Po raz pierwszy nie było paraliżu na drogach, a to dzięki wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego, przygotowaniu wyjątkowo dużej liczby miejsc parkingowych i dobrej informacji.Na tej największej w województwie wystawie rolniczej każdy znalazł coś dla siebie. Rolnicy prezentowali na wybiegu krowy, owce, świnie. Były piękne konie, króliki, gołębie, kury i gęsi.
Obok bardzo nowoczesnych sprzętów, np. ciągników, maszyn rolniczych i samochodów osobowych, tym razem wyjątkowo dużo zaprezentowali producenci krzewów i kwiatów.
Dziś zamojska wieś nie różni się od wsi francuskiej czy nawet holenderskiej. Trudno nawet znaleźć zaniedbane obejście.
Od lat na wystawach w Sitnie dużym powodzeniem cieszy się konkurs „Agro Liga”. W tym roku konkurs wygrali Józef i Halina Grzybowie z Łukowej. Wystawa w Sitnie udowodniła, że przyszłość zamojskiego rolnictwa związana jest z rolnictwem ekologicznym i rozwojem agroturystyki. Rolnictwa uczyć się trzeba od najmłodszych lat. Udowodnili to „mali hodowcy”, uczestniczący w konkursie oprowadzania cieliczek. Nikt chyba nie miał wątpliwości – uczestnicy spotkania w Sitnie konkurs ten ocenili najwyżej, podobnie jak sponsorzy, którzy dla dzieci ufundowali wyjątkowo atrakcyjne nagrody. Z nagrodami wrócili do domu także laureaci Olimpiady Wiedzy i Rolnictwie i BHP oraz Konkursu plastycznego „Moja wieś w Unii Europejskiej – wczoraj, dziś i jutro”.
Wystawy w Sitnie mają specyficzny klimat. Można tam dobrze zjeść, kupić i ciągnik, kombajn, ale także kapelusz, gliniany garnek, miedzianą patelnię, oscypki. Zawsze są grabie, siekiery, środki ochrony roślin, kompozycje kwiatowe, są również: golonka, kiełbasa, napoje i lody. Jednym słowem – wszystko, co dla ciała, duszy i gospodarstwa rolnego jest potrzebne.
Dla jednych udział w wystawie to sposób na podnoszenie rolniczych kwalifikacji, m.in. podczas prezentacji, konsultacji, seminariów i spotkań ze specjalistami. Dla mieszkańców wsi przyjazd na wystawę do Sitna jest jedyną okazją, by dowiedzieć się, że rolnictwo to po prostu specjalistyczny przemysł, to nauka, ciężka praca i konieczność ciągłego podnoszenia kwalifikacji.
„Sitno” udowadnia, że na improwizację i bylejakość w polskim rolnictwie miejsca już nie ma.