Ćwiczenia symulacyjne Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego nie są przeprowadzane często. Jednak te, które odbyły się 30 września br. przy ulicy Szczebrzeskiej w Zamościu były efektywne i efektowne w jednym. Tego dnia połączone siły służb ratunkowych – policji, straży pożarnej i służby zdrowia – uczestniczyły w ćwiczeniach obejmujących dwa epizody – wypadek komunikacyjny z dużą liczbą poszkodowanych oraz podłożenie ładunku wybuchowego w obiekcie użyteczności publicznej (w tym wypadku szkoły). – Ćwiczenia mają za zadanie koordynację wszystkich służb ratowniczych – wyjaśnia Karol Garbula, podinspektor ds. komunikacji społecznej Urzędu Miasta Zamość.
Pierwszy przypadek – zderzenie autobusu z ciężarówką. Jako pierwsi na miejsce wypadku docierają strażacy – ewakuują pasażerów autobusu (w tej roli uczniowie „rolniczaka”), który odnieśli mniejsze obrażenia oraz gaszą palący się autobus. Do wydostania ciężko rannych wykorzystują specjalistyczny sprzęt – pneumatyczny przecinak. Przez wybitą szybę wynoszą na noszach 4 pasażerów, którzy nie mogli o własnych siłach wydostać się z pojazdu. Dla wszystkich poszkodowanych uczestników zdarzenia rozstawiany jest specjalny punkt medyczny – tam udzielana jest pierwsza pomoc.
Drugi epizod, czyli wybuch ładunków wybuchowych w szkole, również jest bardzo efektowny. Z zadymionych murów szkoły ewakuowani są uczniowie i pracownicy. Na boisku szkolnym nauczyciele stwierdzają brak 20 uczniów – do akcji włączają się przybyłe na miejsce zdarzenia służby ratunkowe – podejmują działania, mające na celu jak najszybsze wydostanie z budynku pozostałych osób. Lżej ranni są wyprowadzani z zagrożonego budynku, bardziej poszkodowanych straż wynosi na noszach. Osoby uwięzione strażacy ewakuują przez okno – do tego celu użyta zostaje m.in. specjalna drabina. Sprowadzony zostaje specjalny oddział saperski, który dokładnie przeszukuje budynek. – Przy tego typu ćwiczeniach nie możemy mówić o kosztach. Bardziej o zyskach, a te są niewymierne w stosunku do kosztów, jakie niosą za sobą takie ćwiczenia. Jedyny koszt, to koszt eksploatacji sprzętu – podkreśla Karol Garbula.
W ostatnich miesiącach w Hetmańskim Grodzie mieliśmy trzy przypadki alarmu o podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscach publicznych. Dwa z nich dotyczyły sklepów Kaufland, a trzeci Starostwa Powiatowego w Zamościu. Na szczęście wszystkie zgłoszenia okazały się fałszywe.
Miejmy nadzieję, że ćwiczenia, które odbyły się ostatniego dnia września br. nie przydadzą się w rzeczywistości.