Mieliśmy pociągi, potem tylko autobusy. Po 13 grudnia br. nie będzie niczego. Spółka PKP Intercity wycofuje połączenia kolejowe na Roztoczu. Coroczna zmiana rozkładu jazdy pociągów dawała w tym roku nadzieje większe niż zwykle. Wiele organizacji starało się o przywrócenie połączeń na Roztoczu, po tym jak 1 września br. zostały one zlikwidowane. Faktem jest, że na miejsce pociągów pojawiły się autobusy, które, jak pamiętamy, miały być rozwiązaniem tymczasowym.
Jednak od samego początku funkcjonowania komunikacji zastępczej nie spełniała ona oczekiwań podróżnych, co skutkowało prawie zupełnym brakiem zainteresowania tym środkiem lokomocji. Autobusy, które miały znacznie skrócić czas podróży, w rzeczywistości go wydłużyły. Bywało nawet tak, że autobus jadący z Dębicy do Zamościa z nieznanych przyczyn omijał Biłgoraj.
13 grudnia br. wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy pociągów Zamojszczyzna zniknie z mapy kolejowej Polski. – Wycofanie z oferty PKP Intercity połączeń z/do Zamościa oraz na Roztocze podyktowane zostało małym zainteresowaniem podróżnych – mówi Beata Czemerajda z Biura Komunikacji Korporacyjnej PKP Intercity. Jak wyjaśnia, klienci oczekują od przewoźnika krótkiego czasu przejazdu, a przy obecnym stanie infrastruktury w naszym regionie spółka nie jest w stanie pasażerom tego zagwarantować.
Grupa Obrony Kolei na Roztoczu wobec zaistniałego stanu rzeczy nie jest bierna. W specjalnym komunikacie zapowiedziano zgłoszenie nieprawidłowości związanych z działaniami spółki kolejowej do Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, a także Komisji Europejskiej.
Nowy rozkład jazdy pociągów nie będzie jednak obowiązywać przez cały następny rok. Następną zmianę spółka PKP Intercity planuje wiosną 2010 r. Wtedy nie wyklucza przywrócenia kolei na Roztocze. – Nadal mamy nadzieję, że zmiana warunków pozwoli nam na powrót na zamojskie szlaki – mówi Czemerajda. Oby przyszłość była pomyślna dla wszystkich miłośników kolei w naszym regionie, bo jak na razie kolejne planowane zmiany okazują się obietnicami bez pokrycia.