niedziela , 24 listopada 2024

Dzień dobry!

Ostatnią naszą wspólną wędrówkę zakończyliśmy przy pałacu Kazimierza Fudakowskiego, przedwojennego właściciela Krasnobrodu. Dziś w budynkach dawnego pałacu, jak i w nowej zachodniej części, znajduje się sanatorium. Dookoła pałacu jest park w stylu angielskim, dawniej zadbany, dziś o wiele mniej atrakcyjny dla oka. W dawnych budynkach gospodarskich mieszczą się stajnie, przylega do nich wybieg, gdzie możemy zobaczyć konika polskiego, który pracuje tutaj przy hipoterapii.

Poruszamy się dalej szlakiem znakowanym na czerwono – ,,partyzanckim”. Wzdłuż drogi jest tu dość szeroki chodnik, który prowadzi nas przez urokliwe miasteczko: mijamy parking przy użytku ekologicznym „Kamieniołom”. Możemy oczywiście wejść na wzgórze Niwa i z wieży widokowej podziwiać wspaniały widok na Krasnobród. Wzniesienie, które użytkowane było jako kamieniołom, jest zbudowane z tych samych skał, co w Bliżowie. Wzgórza, które widać z wieży widokowej – to częściowo obszar rezerwatu św. Roch – można zobaczyć, jak zmienia się las bukowy, który jesienią najpierw jest kolorowy, następnie traci liście, natomiast całorocznie zielone jodły widać z daleka.

W okolicach kaplicy św. Rocha (od której rezerwat wziął nazwę) w czasie powstania styczniowego w 1863 r. rozegrała się bitwa partyzancka oddziału Marcina Borelowskiego ,,Lelewela”. Schronieniem polskich oddziałów były lasy Roztocza i Puszczy Solskiej, przeciwnikiem była regularna armia carów Rosji. Sam Borelowski był postacią niezwykłą –  rzemieślnik-blacharz wykonywał swoje dzieła dla wielu krakowskich kościołów, zgromadził wokół siebie spore grono oddanych osób. Jako „Lelewel” stworzył oddział powstańczy, najważniejsze bitwy stoczył na pograniczu Galicji i Królestwa, jednym z powstańców z jego oddziału był Mieczysław Romanowski – poeta, który zginął w okolicach Józefowa. Na cmentarzu w Krasnobrodzie możemy zobaczyć pomnik powstańców styczniowych. W tym miejscu zostali pochowani ci, którzy podczas bitwy pod św. Rochem zginęli…

Widzimy też dużą polanę, a na niej domki letniskowe – to ośrodki nazywane „Pszczeliniec”, przed nami także zalew z nowym molo, a na lewo miasteczko z czerwonymi dachami pensjonatów i tam właśnie zmierzamy.

Po drodze do rynku mijamy pomnik 25. Pułku Ułanów Wielkopolskich, którzy 23 września 1939 r. walczyli zwycięsko o Krasnobród z kawalerią niemiecką. Most na rzece Wieprz, przed i za mostem kuźnie – dziś nieczynne, w przeszłości słychać byłoby tu kucie kowali wyrabiających wszystko, co metalowe…

Dalej rynek krasnobrodzki – na początku XX wieku otoczony domami z podcieniami, dziś jeszcze tylko parę domów w centrum nawiązuje do tego wzoru. Rynek tętnił życiem we wtorki, gdy zjeżdżali się wszyscy z okolicy, w czasie deszczu można było schronić się właśnie pod dachem drewnianych domów. Podobno nowy budynek informacji turystycznej na Podklasztorze nawiązuje do formy krasnobrodzkiego domu podcieniowego.

Idąc dalej, mijamy figurę upamiętniającą powstanie w 1863 r., następnie rzeźbę przedstawiającą Jacka Fereriusza, jednego ze świętych dominikanów oraz starą aptekę. Dochodzimy do kościoła i budynku klasztoru, z daleka widać szczyty dachu oraz fasadę północną zwieńczoną rzeźbami.

Tajemniczy jest wielki barokowy gmach kościoła, pod nim zamknięte krypty z ciałami właścicieli Krasnobrodu. Jakie tajemnice kryje gmach – okazało się niedawno podczas remontu szczytu kościoła, gdy odnaleziono list napisany w czasie ciężkich czasów po powstaniu styczniowym, po bitwach w okolicach Krasnobrodu. List, w którym padają takie oto słowa: ,,O Boże! Ulituj się nad biedną Polską. Boże! Zachowaj i broń każdego z żyjących, aby nie patrzył na czasy opłakania godne, jakich my się doczekali i w jakich my żyjemy, bo oto patrzyliśmy na potoki krwi Braci naszych…”. List oddaje klimat tamtych czasów, gdy zakon dominikanów po 200 latach miał opuścić Krasnobród, a miasto traciło prawa miejskie.

Oczywiście, jest to przede wszystkim wielkie sanktuarium, gdzie od objawienia Jakubowi Ruszczykowi Matki Boskiej zmierzali pielgrzymi z Polski i Europy. Przy kościele, na terenie dawnego cmentarza dziś widać tylko pojedyncze nagrobki, na prawo od kościoła kapliczka słupowa, najstarsza na Zamojszczyźnie – to tu właśnie Jakubowi Ruszczykowi objawiła się Matka Boża… Ale o tym już w następnym wydaniu „Gazety Miasta”.

Do zobaczenia na szlaku!

Sprawdź również

rezerwat_szumy_nad_tanwia

Rezerwat nad Tanwią

Rezerwat nad Tanwią (do którego doszliśmy w czasie ostatniej wędrówki), ma powierzchnię 41 hektarów i …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close