Nastała kolejna jasna i słoneczna wiosna. Śniegi już prawie stopniały i zalegają tylko w najbardziej zaciemnionych miejscach, takich jak porośnięte lasem północne stoki wzgórz, czy też w drogi które wydrążyły znaczne zagłębienia w lessie. Jeśli do tej pory ktoś z czytelników nie miał okazji spędzić choć jednego dnia na spacerze lub przejażdżce rowerem, to już najwyższy czas. Dziś zaproponuję pewną ciekawą trasę, niezbyt często ,,użytkowaną” przez podróżników. Biegnie ona po terenie Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego położonego na Działach Grabowieckich. Kraina nieodkryta jeszcze przez wędrowców i cyklistów, pozbawiona jest niestety dobrze oznaczonych ścieżek dla turystów, brak też miejsc, gdzie można by przenocować.
Jej walory kulturowo-historyczne czynią z Działów region przenikania się kultur oraz religii. Świadkami historii są tu świątynie, kapliczki (zwane w naszym regionie figurami), cmentarze oraz niezwykli ludzie..
Trasa (w skrócie) przebiega drogą Zamość-Dębowiec, następnie w Dębowcu skręca na wschód do Łazisk, a dalej do Skierbieszowa. Stamtąd z powrotem do Zamościa przez Dębowiec. Podobny szlak zaproponował Jan Wardach na mapie ,,Zamość i okolice” wydanej w 2007 r. przez wydawnictwo Atut, nasza trasa przebiega ponadto także Skierbieszowską Trasą Rowerową. Ze względu na długość, która liczy sobie ponad 40 km (licząc z centrum Zamościa) najlepiej pokonywać ją właśnie rowerem.
Wyjeżdżając z Zamościa przez miejscowość Łapiguz, musimy uważać na dość intensywny ruch samochodowy. Po pokonaniu odcinka do Dębowca znajdujemy się na wysokości 300 m n.p.m. Następnie kierujemy się w prawo, wąwozem zjeżdżamy do doliny wydrążonej przez potok, którego źródła są po naszej prawej stronie za miejscowością, także na prawo zobaczymy kompleks leśny. W środku tego lasu istnieje rez. Łaziska. Droga tu zakręca w lewo, widzimy pojedyncze zabudowania wsi Łaziska. Miejscowość pięknie położona z licznymi źródłami, w których pływają kaczki, ma bardzo swojski klimat. Remontowany dwór i kościół (dawna cerkiew) górują nad drogą wytyczoną pomiędzy kościołem a pałacem, budynki gorzelni, dawnej kaplicy oraz spichlerz – piękne zabytki do niedawna świetnie utrzymane. Warto już przy wyjeździe w stronę Sławęcina skręcić na prawo na cmentarz katolicki, rozciąga się z tego wzgórza widok na wsie Sławęcin i Rozdoły Podźródła. Trochę bardziej na północ od cmentarza obecnego, przy drodze wydrążonej w lesie jest dawny cmentarz ,,ruski”. Można zobaczyć na nim parę drewnianych krzyży i kamiennych cokołów zapisanych cyrylicą. Jeden z nagrobków kryje ciało chłopaka który zamordowany został przez Niemców w 1942 r w Hajownikach. Więc nie tylko Roztocze ma klimat pogranicza….
Z Łazisk jedziemy dalej w stronę źródła uznawanego za święte, znajduje się ono po drugie stronie doliny, którą widzieliśmy z cmentarza. Mijamy Sławęcin i przejeżdżamy przez potok Marianka. Pod zachodnim stokiem wzgórza nazywanego Horodysko biją źródła. Od zawsze czczone było jako posiadające cudowne moce. W 1866 roku wybudowano tu cerkiew niestety zniszczoną w latach 30 ubiegłego wieku. Parę lat temu, dzięki właścicielowi działki przy źródle postawiono kapliczkę z wizerunkiem Matki Bożej. Dokoła tego miejsca są ławki, a teren jest bardzo zadbany, to świetne okolica na odpoczynek, w czasie wędrówki lub jazdy na rowerze. Wracamy z powrotem do Łazisk i z miejscowości tej kierujemy się na Skierbieszów. Ukazuje się nam dolina rzeki Wolicy. Rzeka ta dzieli wzgórza płynąc ze wschodu na zachód,. Po prawej stronie w dolinie widoczny pagórek. W legendach nazywany zamczyskiem, jest to miejsce ,,gdzie straszy”. Mieszkańcy opowiadają legendę, iż na wzgórzu otoczonym bagnami, chodzi czasem czarny pies – ma być to diabeł.
Dalej miejscowość Skierbieszów. Tu można obejrzeć cmentarz, kościół z początku wieku XVII wzniesiony przez Jana Zamoyskiego biskupa chełmskiego oraz zamczysko położone na wschód od kościoła w dolinie. Jest to najprawdopodobniej pozostałość po rezydencji biskupów chełmskich, którzy często przyjeżdżali do Skierbieszowa jako rezydencji letniej. Zamczysko dzieli się na dwie części, jedną większą i drugą mniejszą wyższą. Oddzielone są od siebie fosą. Na mniejszej części widać ślady po zapadniętych piwnicach. Tymi lochami można było podobno ewakuować się na wzgórze, na którym był dwór, gdzie urodził się Ignacy Mościcki.
Ze Skierbieszowa powrót do Zamościa przez Dębowiec, oczywiście jeśli komuś mało wrażeń to może pojechać dalej na Działy i odnaleźć źródła, kapliczki, młyny nie opisane nigdzie na mapach…
Serdecznie namawiam Was czytelnicy do takiej lub innej wyprawy na wiosnę..