Znana w Zwierzyńcu tradycja mówi o jeńcach tatarskich, którzy usypali wyspy oraz wały, tworząc w mieście staw kościelny.
Czy rzeczywiście Tatarzy mogli znaleźć się na terenie Zamojszczyzny jako jeńcy? Łatwo na to pytanie odpowiedzieć – nie mówiąc już o samym Janie Zamoyskim, to na początku XVII wieku często zdarzało się Ordynatowi Tomaszowi walczyć z zagonami tatarskimi, przede wszystkim w dobrach podolskich.
Przykładem tego, jak skomplikowane były stosunki na naszych granicach południowo-wschodnich, był rok 1612. Konflikty, w których uczestniczyli mieszkańcy Krymu, tak opisuje Ormianin z Kamieńca Podolskiego: „W czwartek, pod Jassami, na Saskim Rogu wojsko polskie poszło w bój przeciwko hospodarowi Tomży, a także Madżar-ogłu-paszy oraz Tatarom. W tej walce wróg wziął górę i do podstaw zniszczył nasz obóz, tak że hospodara Konstantyna pochwycono żywymi. Stefan Potocki także dostał się do niewoli. Wziętych do niewoli bojarów Tomża kazał zgładzić, a byli to wielcy panowie. A w czasie kaźni Tomża siedział i obserwował wraz ze swoimi rycerzami. Kaźnili oni 36 bojarów. Po kaźni nakazał on zerwanie skóry wraz z twarzami z czaszek, zaszyć, nadziać słomą, powiesić i wysuszyć. I codziennie o te wypchane głowy dbano, tj. czesano i wycierano. I każdego dnia cieszono się i strzelano z armat. A po dwóch tygodniach kazał złożyć te głowy do beczek, przełożył słomą i odesłał sułtanowi tureckiemu. Wysłał mu także w podarunku 400 polskich szlachciców. A ciała tych 36 zabitych bojarów kazał pochować w mogile na miejscu kaźni, bo hospodar Tomża sam ze swoim obozem stał tam i tam, że, o milę od Jass kazał ich kaźnić. Tego Stefana Potockiego Tomża trzymał przy sobie 15 tygodni (…) A zdarzenia te są prawdą, bo ja, Axenty, syn Kirkora widziałem je na własne oczy i opisałem będąc tego świadom”. Powyższy fragment „Kroniki Kamienieckiej” wskazuje, jak ważne było wzięcie jeńców do niewoli.
Tomasz Zamoyski w 1612 roku przebywał w dobrach szarogrodzkich i to tu, po bitwie pod Mezyrowem, miał wziąć licznych jeńców tatarskich, 84 z nich miał darować królowi i senatorom (taką przynajmniej sytuację opisał Aleksander Józefa Rolle, ps. dr Antoni J. w III tomie „Zameczków Podola na Kresach Multańskich”). Być może Tomasz II Ordynat wziął także trochę jeńców „dla siebie…” i osadził ich na terenie obecnej Zamojszczyzny. Podobne walki z zagonami tatarskimi Tomasz toczył w latach 1621-1626.
W naszym regionie, prócz nazwisk o końcówkach –aj np. Nogaj (nazwisko od rodu Nogajów – Mongołów, którzy stworzyli w średniowieczu własne państwo), zostały jeszcze podania i legendy poszczególnych wsi o swoim pochodzeniu, np. położonych blisko Zamościa Bodaczowa i Michalowa. W miejscowościach tych opowiada się, iż przodkowie mieszkańców byli w zamierzchłych czasach strażą przyboczną ordynatów…