Kasia cierpliwie wyczesuje osła Ignaca, jednocześnie głaskając spragnioną pieszczot owcę Agatę. Trzeba jeszcze nakarmić zwierzaki, posprzątać ich boksy, a podczas zajęć dopilnować, by współpracowały z terapeutkami i dziećmi.
Tak w skrócie wygląda praca wolontariuszki w stowarzyszeniu Abrakadabra z siedzibą w podzamojskiej miejscowości Chyża. Stowarzyszenie prowadzi zajęcia z onoterapii (terapia z udziałem osłów), dogoterapii (terapia z udziałem psów) i opieki logopedycznej. Dzięki projektowi finansowanemu przez Urząd Miasta Zamość, w terapii uczestniczy pięcioro dzieci dotkniętych autyzmem. Wkrótce Abrakadabra rusza z nowym projektem – z zajęć skorzystają dzieci z okolicznych domów dziecka, a także przedszkole specjalne. Ta inicjatywa nie udałaby się bez wsparcia ludzi dobrego serca, a przede wszystkim bez pomocy państwa Lidii Litwińczuk i Piotra Łachno, którzy udostępniają stowarzyszeniu zwierzęta i teren, gdzie prowadzona jest terapia.
Stado Abrakadabry liczy pięć osłów, dwie lamy, kozę, owcę, klacz, a także cztery psy. Z największym entuzjazmem dzieci spotykają się Basia i Agata, czyli koza i owca. Gdy podczas terapii ujawnia się słynny ośli upór, zawsze można na nie liczyć – są bardzo ciekawskie i zaczepiają podopiecznych. Wolontariuszce Kasi ogromną radość sprawia obserwowanie, jak bardzo najmłodsi cieszą się z kontaktu ze zwierzakami: – Niesienie pomocy sprawia ogromną satysfakcję, dzieci aż skaczą z radości, to naprawdę świetne uczucie. – mówi. Jest to dla niej także szansa na zdobycie doświadczenia związanego z jej wykształceniem – Kasia ukończyła pedagogikę specjalną, od
nowego roku akademickiego rozpoczyna studia drugiego stopnia. Zdaniem Kamili Czarnieckiej, pedagoga i socjoterapeutki pracującej w stowarzyszeniu, Kasia jest jedną z najbardziej zaangażowanych i udzielających się wolontariuszek.
To właśnie Kamila i Małgorzata Lipczewska-Litwińczuk wpadły na pomysł stworzenia Abrakadabry. Zrealizowały w ten sposób marzenie ze studenckich czasów.
Stowarzyszenie Abrakadabra ma też w swoich szeregach pewną nietypową wolontariuszkę. Blanka, córka Kamili Czarnieckiej, ma zaledwie dwa i pół roku, a ze zwierzętami jest za pan brat – z łatwością pomaga w ich pielęgnacji i karmieniu. Zdaniem Kamili, zarówno na Blance, jak i na niej samej, widać pozytywne efekty kontaktu z osłami i innymi czworonogami: – Wystarczy kilka godzin spędzonych w zagrodzie, a człowiek czuje się naprawdę odprężony, wyciszony. Widzę też, że przebywanie wśród zwierząt bardzo pozytywnie wpływa na rozwój Blanki. – zapewnia. – Terapia działa również bardzo uspokajająco na naszych podopiecznych chorych na autyzm.
W sezonie letnim Abrakadabra działa bardzo aktywnie – prezentowali się m.in. w ramach Giełdy III Sektora oraz Wieczoru Marzeń w zamojskim ZOO. W planach stowarzyszenia jest budowa krytej ujeżdżalni, aby terapia mogła odbywać się przez cały rok, nie tylko w lecie.