czwartek , 21 listopada 2024
Home / Wiadomości / Bezdomni potrzebują pomocy

Bezdomni potrzebują pomocy

1288559_34932731Schronisko dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta w Zamościu działa od 1991 r. Dla wielu mężczyzn –  bo tylko mężczyźni w schronisku mogą mieszkać – ta placówka to ostatnia szansa na przeżycie. Zadaniem schroniska jest niesienie pomocy ludziom bezdomnym i ubogim, zepchniętym przez życie w sytuację nędzy, bezradności i osamotnienia. Schronisko w miarę swoich możliwości zapewnia jego mieszkańcom dach nad głową, wyżywienie, wsparcie duchowe, a także pomoc socjalną.

Zamojskie schronisko ma 32 miejsca noclegowe rozmieszczone w 6 salach, posiada także własną kuchnię. – Okres jesienno-zimowy to najtrudniejszy okres w roku – mówi Elżbieta Gawron, kierownik zamojskiego schroniska. W tej chwili praktycznie wszystkie miejsca noclegowe są już zajęte.

W zamojskim schronisku mieszkają mężczyźni w wieku od 30 do ponad 70 lat. Jak trafili do schroniska? Przyczyny są różne. Często są to przyczyny losowe, powrót z zakładu karnego, a ostatnio powodem jest bardzo często eksmisja z mieszkania, rozpad rodziny i utrata pracy, jednym słowem – brak środków do życia. W większości przypadków problemów życiowych mieszkańców schroniska, które w rezultacie doprowadzają do bezdomności, jest alkohol.

Celem działalności schroniska jest nie tylko zabezpieczenie ich mieszkańcom przysłowiowego „dachu nad głową” , ale także  aktywizacja zawodowa. W Polsce przyjął się stereotyp osoby bezdomnej jako osoby z marginesu społecznego. – Prawda jest inna – mówi Elzbieta Gawron. Niestety, mamy takie czasy, że dziś bezdomnym może być każdy z nas. Ma to ścisły związek z sytuacją ekonomiczną rodzin, której w wielu przypadkach nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Wystarczy utrata pracy, zaległości z czynszem, choroba i problemy z dnia na dzień rosną lawinowo, często doprowadzając do bezdomności.

W zamojskim schronisku św. Brata Alberta mieszkają bezdomni z Zamościa i okolic. Kierują ich ośrodki pomocy społecznej, płacąc jednocześnie za ich pobyt. – Dotacja z Urzędu Miasta dla schroniska  rocznie wynosi około 100 tys. zł, to mało – mówi Elżbieta Gawron. Potrzeby są znacznie większe. Bardzo duży problem, i to od lat, to pieniądze na wyżywienie, ciągle ich brakuje. Są w Zamościu przedsiębiorcy, którzy bezinteresownie wspomagają schronisko produktami żywnościowymi, ale nie zaspokaja to potrzeb mieszkańców schroniska.

Kierownictwo zamojskiego schroniska św. Brata Alberta apeluje do ludzi dobrej woli, przedsiębiorców i firm o wsparcie finansowe i materialne schroniska. – Każda pomoc jest potrzebna i za każdą pomoc będziemy wdzięczni – mówi Elżbieta Gawron.

Jeżeli ktoś z naszych Czytelników zechce pomóc schronisku i jego mieszkańcom – niech skontaktuje się z kierownictwem schroniska w Zamościu, tel. 84 627 09 31.

DSCN5980

Sprawdź również

„Mamy 4+” już z wypłatami

Ponad dwa tysiące kobiet z województwa lubelskiego otrzymuje już świadczenie Mama4+ z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close