Strażacy z gminy Mircze podsumowali ostatnie 4 lata swojej działalności. Podczas zakończonych właśnie zebrań sprawozdawczo-wyborczych członkowie ochotniczych straży pożarnych ocenili dokonania, wybrali władze i określili najważniejsze zadania na najbliższą przyszłość.
Zdaniem prezesa zarządu oddziału gminnego OSP w Mirczu wójta Lecha Szopińskiego są powody do zadowolenia. Jednym z ważniejszych, jest fakt, że strażaków przybywa, a wśród kandydatów jest wielu młodych ludzi, zarówno chłopców jak i dziewcząt.
W gminie jest łącznie 11 jednostek ochotniczej straży pożarnej, które skupiają prawie 340 druhów i 18 druhen. Tworzą oni 11 męskich drużyn pożarniczych, 1 kobiecą i 10 młodzieżowych. Do tych ostatnich należy aż 91 osób i liczba ta z roku na rok zwiększa się.
Strażacy mają do dyspozycji 6 średnich i 5 lekkich pojazdów ratowniczo-gaśniczych, nowy ponton hybrydowy, kilkanaście motopomp i agregaty prądotwórcze. M.in. dzięki takiemu zaopatrzeniu druhowie z OSP w Mirczu i Starej Wsi mogli skutecznie pomagać w ubiegłorocznej akcji przeciwpowodziowej w gminach nadwiślańskich.
Lech Szopiński podkreśla, że oprócz zadań bojowych strażacy sprawdzają się również podczas zawodów sportowo-pożarniczych. Niektóre jednostki już od kilku lat zajmują czołowe lokaty na imprezach powiatowych. Najlepszymi wynikami mogą się pochwalić m.in. jednostki ze: Starej Wsi, Smoligowa i Mołożowa. Strażacy ze Starej Wsi w ubiegłym roku wygrali zawody wojewódzkie i będą reprezentować Lubelszczyznę podczas tegorocznego turnieju krajowego. Ułamki sekund od takiego samego sukcesu dzieliły drużynę kobiecą, która ostatecznie zajęła drugie miejsce.
Udanie zaprezentowały się także ekipy młodzieżowe. Zarówno drużyna dziewcząt jak i chłopców z OSP w Mołożowie zajęły w zawodach powiatowych pierwsze miejsca.