W tym roku wakacyjne upały nie sprzyjały grzybiarzom, grzybów na Roztoczu nie było. Śladowe ilości kurek pojawiały się na “zielonym rynku” przy ul. Orzeszkowej w Zamościu ale ich cena odstraszała. Za kilogram trzeba było zapłacić nawet 50 złotych.
Zmieniła się pogoda, trochę popadało i w roztoczańskich lasach pojawiły się grzyby. Najwięcej jest ich w “grzybowych zagłębiach” w okolicy Malewszczyzny, Zwierzyńca, Józefowa, Górecka Kościelnego, Suśca. Warto odwiedzić lasy Puszczy Solskiej i unikać kompleksów leśnych Roztoczańskiego Parku Narodowego, bo tam mandat za grzybobranie, może kosztować nawet 500 złotych.
Mandat można dostać, również za sprzedaż grzybów. – Sprzedający na targowiskach muszą posiadać zaświadczenie od klasyfikatora grzybów, z którego dowiemy się gdzie grzyby zostały zebrane i jaki gatunek reprezentują – mówi Jadwiga Poświatowska, kierownik Sekcji Oświaty Zdrowotnej i Promocji Zdrowia PSSE w Zamościu. Grzyby ocenia i zaświadczenia wydaje specjalnie przeszkolony “klasyfikator grzybów”. W Zamościu takie zaświadczenia wydawane są na rynku przy ul. Orzeszkowej. Bez takiego zaświadczenia nie wolno grzybami handlować. Nie wolno także sprzedawać grzybów, różnych gatunków wymieszanych w jednym koszyku – ostrzega Poświatowska. Na każdy gatunek grzybów potrzebne jest osobne zaświadczenie – atest.
Ale nie mandatu trzeba się bać lecz utraty zdrowia. W tym roku odnotowano już pierwsze zatrucia grzybami. Skutki są fatalne. W dwóch przypadkach niezbędny jest przeszczep wątroby.
Przy zbieraniu grzybów obowiązuje kilka zasad, których należy przestrzegać. Możemy zbierać tylko grzyby znane. Trzeba zachować szczególną ostrożność przy zbieraniu grzybów mających na spodniej stronie blaszki. Nie wolno zbierać “olszówek” , oraz grzybów ukrytych w ściółce, u których nie można dostrzec charakterystycznych cech. Nie wolno na dłużej przechowywać grzybów nawet w lodówce. Pamiętać trzeba, że obgotowanie grzybów nie likwiduje ich właściwości trujących. Nie wolno podawać potraw z grzybów małym dzieciom, osobom starszym i chorym.
Śmiertelnie trującym grzybem jest muchomor sromotnikowy. Ma on zielonkawo oliwkowe zabarwienie kapelusza, białe blaszki na spodzie, w górnej części trzonu ma przyrośnięty zwisający pierścień. Muchomor ten, często mylony jest z gąską zieloną, czubajką kanią a nawet z pieczarką. Przed grzybobraniem warto zajrzeć do atlasu grzybów lub do sanepidu, gdzie można otrzymać specjalne ulotki “ABC grzybiarza”. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości czy grzyby które zbieramy są jadalne, najlepiej grzybobranie zamienić na spacer po lesie.