Nowelizacja kontrowersyjnej ustawy antynikotynowej, zastała uchwalona 4 marca br. Pierwotnie miała ona wprowadzić całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych, ostatecznie została złagodzona. Posłowie byli łaskawi dla palaczy i pozwolą im popalić – m.in. w specjalnie przeznaczonych do tego miejscach, nawet w szpitalach. Zapalić papierosa będzie można w specjalnie wydzielonym pomieszczeniach na terenie uczelni, szkół, zakładów pracy , szpitali. Legalne palarnie będą mogły powstać również w domach pomocy społecznej, domach spokojnej starości, hospicjach oraz domach zakonnych.
W lokalach gastronomiczno-rozrywkowych, to właściciele lokali o powierzchni do 100 metrów kwadratowych będą decydowali czy lokal jest dla palących czy niepalących. W większych metrażowo restauracjach będą musieli wyznaczyć miejsca dla palących.
Całkowity zakaz palenia obowiązuje na przystankach, placach zabaw i plażach oraz w środkach transportu publicznego. Zabrania się sprzedaży wyrobów tytoniowych w systemie samoobsługowym oraz produkcji i wprowadzania do obrotu słodyczy, przekąsek, zabawek i innych wyrobów imitujących wyroby tytoniowe.
Za nieumieszczenie informacji o zakazie palenia grozi właścicielowi kara grzywny do 5 tys. zł, a za palenie w niedozwolonym miejscu grozi palaczowi 500 zł mandatu.
Za ustawą głosowało 217 posłów, przeciw – 165. 48 wstrzymało się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu. Pozostaje tylko pytanie – zadane na posiedzeniu Sejmu przez Posła Bolesława Grzegorza Piecha, – Czy to co przyjęliśmy z poprawkami i wnioskami mniejszości (…) w znaczny sposób pogarsza obecną sytuację prawną, cz też polepsza?
Nie da się znaleźć złotego środka. Mieliśmy być 13-tym krajem w Europie, gdzie obowiązuje całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych. A jesteśmy krajem, gdzie pali dziewięć milionów Polaków, a z powodu palenia co roku umiera 70 tys. ludzi.