Pierwsza tura wyborów prezydenckich została już rozstrzygnięta. Zgodnie z oficjalnymi wynikami ogłoszonymi przez Państwową Komisję Wyborczą dwa najlepsze wyniki uzyskali Panowie: Bronisław Komorowski (41,54% głosów) i Jarosław Kaczyński (36,46% głosów). W najbliższą niedzielę (4 lipca br.) odbędzie się druga tura wyborów.
Do czwartku wszyscy, którzy chcą głosować w II turze wyborów prezydenckich za granicą, mogą dopisywać się do spisów wyborców w wybranym przez siebie miejscu. Natomiast do piątku można pobierać zaświadczenia z urzędu gminy lub miasta – właściwym zgodnie z miejscem zameldowania, które umożliwiają oddanie głosu w kraju i za granicą. Ci którzy zapisali się na I turę nie muszą nic robić (poprzedni spis będzie wykorzystany w II turze). Tegoroczne wybory są pierwszymi, kiedy wyborcy przebywający za granicą mają możliwość głosowania w dwóch turach. W tym roku niskiej frekwencji nie wytłumaczymy wyjazdem na wakacje. Każdy obywatel naszego kraju może oddać swój głos. – Trudno podjąć decyzję. Dużą presję wywiera na nas środowisko. Na Lubelszczyźnie prym wiodą członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Oddajemy głos na „naszych”. – mówi Teresa, mieszkanka Zamościa. W drugiej turze wybór staje się jeszcze bardziej trudniejszy. Z jednej strony obawiamy się monopolu władzy Platformy Obywatelskiej, który jest sprzeczny z demokracją. Z drugiej zaś powrotu IV RP. Kandydaci są bardzo zapracowani. Obiecują, wychodzą do narodu, podają dłonie. To jedna z najnudniejszych kampanii – słyszymy w mediach. Ale kampania wyborcza, to nie kabaret czy show dla mas. Czas podejść poważnie do spraw naszego kraju, bo od tego zależą losy całej Polski. To, że „zgoda buduje a nienawiść rujnuje”- wiedział już Ezop, bajkopisarz z VI w p.n.e. A czy Polska jest najważniejsza? – Najważniejsza jest moja rodzina i powoli przestaje się liczyć dla mnie mój kraj. Jak można kochać kraj, w którym żyjemy z dnia na dzień. Brakuje nam perspektyw na rozwój, a to co zarobimy i tak musimy oddać Państwu. – komentuje Krystian, od 7 lat prowadzący firmę w powiecie biłgorajskim. Panowie czas skończyć z bajkopisarstwem. Finał za kilka dni – a przed jednym z was pięć lat ciężkiej pracy. Niestety dopiero wtedy dowiemy się, czy nasz wybór okazał się słuszny. Uczymy się na własnych błędach licząc że tym razem go nie popełnimy.