Polskie Koleje Państwowe zaproponowały Urzędowi Miejskiemu w Zamościu zakup zamojskiego dworca kolejowego.
– Na razie jest prowadzona korespondencja ze spółka PKP, żadne decyzje w tym zakresie nie zapadły. Jeżeli miasto miałoby go przejąć to czemu miałby służyć. Nad tym trzeba się zastanowić – mówi Karol Garbula, sekretarz Urzędu Miejskiego w Zamościu. Dworzec zbudowali w 1916 roku Austryjacy. Pod koniec lipca 1944 wycofujący się z Zamościa Niemcy zniszczyli urządzenia stacyjne, wysadzili parowozownię, rozjazdy, nastawnie, mosty i spalili dworzec, który pospiesznie w nieco zmienionej formie odbudowano w 1945. W latach 1962–1963 podniesiono standard poczekalni dworcowej i bufetu – ściany wyłożono płytami marmurowymi wg projektu B. i L. Wzgórków. Obecnie stoi pusty i jest nieczynny. Spółka PKP na razie nie określiła ceny za jaką obiekt mógłby być sprzedany miastu. Konkrety mają paść w przypadku zainteresowania ze strony zamojskiego ratusza. Podobne propozycje otrzymały samorządy z woj. małopolskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. – W obiektach tych znajdują się wolne powierzchnie użytkowe, które mogłyby służyć lokalnym samorządom do zagospodarowania na ich cele statutowe. Przykładowo cześć Gmin zainteresowana jest wykorzystaniem pomieszczeń na biblioteki, punkty informacji turystycznej czy siedziby urzędu. – tłumaczy Bartosz Chabior Z-ca Dyrektora ds. Handlowo-Eksploatacyjnych PKP S.A Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie. W przypadku odrzucenia oferty przez UM w Zamościu, koleje nie mają zamiaru szukać kupca na siłę. – Obecnie nie planujemy innego sposobu zagospodarowania obiektu. W ofercie nie znalazły się inne nieruchomości, jednakże w sytuacji zainteresowania jesteśmy otwarci na propozycje ze strony Miasta – dodaje Bartosz Chabior. Do sprawy wrócimy w najbliższym czasie.