czwartek , 14 listopada 2024
Home / Kultura / Edmund Monsiel – Niezwykły artysta ze zwykłego Wożuczyna

Edmund Monsiel – Niezwykły artysta ze zwykłego Wożuczyna

Monsiel1„Edmund Monsiel – Niezwykły artysta ze zwykłego Wożuczyna” – taki tytuł nosi wystawa światowej sławy rysownika z Wożuczyna, którą można obejrzeć w Galerii BWA w Zamościu, w dniach 9.11.2012 do 28.11.2012, w godzinach pracy galerii.

Na wystawie zgromadzono 33 prace artysty, wykonane w latach 1920 – 1962, które pochodzą z Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, Muzeum Regionalnego im. J.Petera w Tomaszowie Lub. oraz Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Wystawę uzupełniają zdjęcia artysty z różnych okresów życia, plakaty z wystaw oraz publikacje, w tym archiwalne.

Wystawa zorganizowana z okazji 50. rocznicy śmierci artysty przez Galerię BWA oraz Stowarzyszenie Miłośników Wożuczyna i Okolic.

Wernisaż wystawy odbędzie się 9 listopada 2012 r. o godz.15.00. O życiu i twórczości artysty opowie historyk sztuki Barbara Typek. Zapraszamy!

________________________________________________________________

Edmund Monsiel urodził się 12 listopada 1897 r. w Wożuczynie, w rodzinie stolarzy. Właściwe jego nazwisko to Monsiol ( tak podpisywał się ojciec artysty na aktach urodzin kolejnych dzieci, a nazwisko przekręciła osoba sporządzająca akty urodzin tak, że w księgach parafialnych występuje ono w trzech wersjach: Monsiol, Monsiel, Monssiel, na nagrobku Mikołaja zaś widnieje Monssiol). Edmund, został ochrzczony jako Monsiel i był piątym z dziewięciorga dzieci Karoliny z Dutkowskich, urodzonej w Wożuczynie i Mikołaja Monsiola, urodzonego w Oszczowie. Edmund dorastał w Wożuczynie. Tu ukończył cztery klasy szkoły powszechnej i stąd został oddany na wychowanie do organisty Władysława Chmielewskiego, do Dzierążni. Stamtąd wysłano go na nauki do Chełma. Po trzech latach uczęszczania do Męskiego Seminarium Nauczycielskiego, Edmund z nieznanych powodów przerwał naukę. Ale właśnie w Chełmie, a nie w Łaszczowie, powstały jego w pełni dojrzałe rysunki, w książce (o.G.Palau,Katolik.Uczynkiem i Prawdą, Kraków 1910), która towarzyszyła mu całe życie. W 1923 r. Edmund zamieszkał z rodzicami w Łaszczowie, przy ul.3 Maja 11. Monsielowie mieli tam posesję z domem i ogrodem i prowadzili sklep spożywczo – papierniczy. Sklepem zajmował się głównie Edmund. Po towar jeździł najczęściej do Lwowa. Bywał też w Wożuczynie. Wojna zastała Edmunda w Łaszczowie. 25 grudnia 1942 r., był on świadkiem rozstrzelania mieszkańców Łaszczowa, między którymi był jego szwagier Józef Wyrostkiewicz. Według dotychczasowych publikacji o Monsielu, to traumatyczne wydarzenie wyzwoliło w nim schizofrenię. Późną wiosną 1943 r. Edmund opuścił Łaszczów i zamieszkał w Wożuczyn Cukrowni, u brata Kazimierza. Jednocześnie podjął pracę jako wagowy, sezonowy inspektor buraczany i pracownik magazynu. Zmieniał miejsce zamieszkania, stale jednak był to Wożuczyn: u rodziny Dutkowskich, w opuszczonym domu młynarza, u Stefanii Kazańskiej i pod koniec życia u Pieprzowskich na „Zastawiu”. Stale rysował, jednak jego rysunkami nikt się nie interesował. Edmund zmarł nagle 8 kwietnia 1962 r. w szpitalu, w Tomaszowie Lub. Pochowany został na cmentarzu w Wożuczynie. Po jego śmierci rodzina odkryła ponad 500 rysunków, które wkrótce (kilka miesięcy po jego śmierci)okazały się sensacją na skalę krajową, a następnie światową.

Edmund Monsiel rysował od ok. 1920 r. Z tego roku znany jest najstarszy rysunek. Najwięcej rysunków powstało w latach 1943 – 1962. Rysował ołówkiem (czasami pojawia się kredka) na skrawkach papieru, tekturze, dokumentach z cukrowni, okładkach książek. Rysunki są niewielkich rozmiarów, w większości datowane i sygnowane różnymi wersjami monogramu artysty: „EM”. Zarówno rysunki sprzed wojny, te z okresu wojny, jak i powojenne charakteryzuje ten sam styl: wszechobecny motyw głów, w większości z wąsami, a w śród nich inne elementy ikonograficzne, czasami wersety umoralniające, głównie poświęcone Bogu i życiu zgodnie z przykazaniami.

Niestety Edmund miał pecha. Nie znany jako artysta za życia, po śmierci został odkryty przez… lekarzy psychiatrów, którzy na podstawie analizy rysunków Edmunda okrzyknęli go schizofrenikiem i tak jest postrzegany do dzisiaj.

Prace Edmunda Monsiela zazwyczaj są prezentowane na wystawach artystów chorych psychicznie i wiszą obok obrazów Van Gogha. Prawda jest taka, że niestety Edmund Monsiel, nie zaczął rysować pod wpływem traumatycznego wydarzenia z czasów wojny. On rysował już przed wojną, a poziom i styl rysunków sprzed wojny, jak i tych późniejszych jest taki sam. Traumatyczne wydarzenie z czasów wojny sprawiło, że zmienił na pewien czas sposób rysowania. Powstawały wówczas mało czytelne „maszkary”, „demony”, ale i zarazem realistyczne twarze Hitlera, Stalina, szwagra Wyrostkiewicza. Po otrząśnięciu się z traumatycznych przeżyć, wrócił Monsiel do wypracowanego przed wojną własnego stylu z tysiącami wąsatych twarzy.

„Dziwne” dla oglądającego rysunki Monsiela wynikają z jego głębokiej religijności, patriotyzmu, próby ukazania zła. Do dziś żyjący mieszkańcy Wożuczyna, pamiętają go jak codziennie modlił się w domu i w kościele. Wożuczyński kościół był też inspiracją do części jego rysunków. Również ważne wydarzenia z życia Wożuczyna, życia artysty, ale też i kraju a nawet świata, znalazły odbicie w jego pracach. Edmund żywo reagował, na to co się działo wokół niego, w kraju i w świecie. Reagował rysunkami… Jednym słowem rysunki Edmunda Monsiela są swoistą kroniką, przejawem nadmiernej religijności, ale i troski o losy kraju. Chorym psychicznie byłby Monsiel, wówczas, gdyby te rysunki o motywach religijnych i ukrytych treściach pokazał komukolwiek za życia, w czasach PRL-u i panującego socrealizmu w sztuce!

Edmund Monsiel znany jest w całym świecie. Kolekcje jego rysunków posiadają galerie w: Montruil, Begles /Francja/, w Wielkiej Brytanii, w Lozannie /Szwajcaria/, w Jerozolimie /Izrael/, w Chicago /USA/. W Polsce znajduje się około 60 prac w: Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie, Muzeum im. J. Malczewskiego w Radomiu, Muzeum Regionalnym im. J.Petera w Tomaszowie Lub. oraz w kolekcjach prywatnych. Negatywy jego prac posiada Instytut Sztuki PAN.

Wystawa w BWA w Zamościu jest drugą na Zamojszczyźnie, po wystawie zorganizowanej b.r. przez Stowarzyszenie Miłośników Wożuczyna i Okolic, w ramach realizacji projektu “Niezwykłe miejsce, niezwykli ludzie”, programu “Działaj lokalnie, w Izbie Regionalnej w Wożuczynie.

Światowej sławy artysta, którego rysunki zaliczane do nurtu art – brut znajdują się w największych galeriach świata, nigdy nie miał wystawy po tej stronie Wisły, aż do 2010 r. Wówczas Galeria Gardzienice w Lublinie pokazała 16 rysunków Monsiela. Wystawa w Wożuczynie i ta prezentowana w BWA są zatem pierwszymi na Zamojszczyźnie, w rodzinnych stronach artysty.

W bieżącym roku mija 50. rocznica śmierci Edmunda Monsiela. To doskonała okazja by upamiętnić tego niezwykłego twórcę, ale może raczej by wreszcie go odkryć i zinterpretować jego twórczość na nowo.

Prezentowane na wystawie 33 prace pochodzą z Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, Muzeum Regionalnego im. J.Petera w Tomaszowie Lub. oraz Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Wystawę uzupełniają zdjęcia artysty z różnych okresów życia, plakaty z wystaw oraz publikacje, w tym archiwalne.

Barbara Typek – historyk sztuki, prezes Stowarzyszenia Miłośników Wożuczyna i Okolic

Monsiel2

Sprawdź również

stylowy1

Rekord: Ćwierć miliona widzów w Stylowym w 2018 roku!

Ponad 250 tys. widzów odwiedziło w 2018 roku Centrum Kultury Filmowej „Stylowy” w Zamościu. Największą …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close