Prawie 60 zatrzymanych kibiców, 2 rannych policjantów i zdemolowany autokar to efekt incydentu wywołanego przez pseudokibiców jadących na mecz z Ukrainy do Poznania. Do działań użyto policyjnych negocjatorów, psy służbowe oraz Nieetatowy Oddział Prewencji. Na szczęście były to jedynie ćwiczenia dowódczo-sztabowe.
Komenda Główna Policji realizuje projekt szkoleniowy w ramach Funduszu Granic Zewnętrznych pn. „Wspólne warsztaty szkoleniowe służb w kontekście wymagań sytuacji granicznej”. Projekt obejmuje dwa zadania: cykl ćwiczeń zgrywających w miejscach położonych na trasach wiodących do granicy polsko-ukraińskiej na terenie woj. lubelskiego i podkarpackiego oraz szkolenie, seminarium i warsztaty w CSP w Legionowie. Wczoraj w rejonie przejścia granicznego w Hrebennem odbyły się pierwsze ćwiczenia. Na teren przejścia granicznego do odprawy paszportowej zgłosiły się 3 autokary z kibicami ukraińskimi jadącymi na mecz do Poznania. Dwa autokary, po odprawie, opuściły teren przejścia i oczekiwały na parkingu w Święciu na przyjazd trzeciego. Podczas odprawy trzeciego autokaru funkcjonariusze SG ujawnili znaczne ilości wyrobów bez polskich oznaczeń akcyzy co uniemożliwiło kontynuowanie podróży. Sytuacja spowodowała niezadowolenie i agresywne zachowanie kibiców, którzy już opuścili teren przejścia. Na miejsce został skierowany patrol policji. Agresywni kibice żądali od policjantów spowodowania wypuszczenia ich kolegów kontrolowanych przez SG, a gdy się dowiedzieli, że ich koledzy zostali zatrzymani a autokar jest szczegółowo przeszukiwany obezwładnili policjantów i siłą wciągnęli do autokaru. Drogą radiową wysłali żądania wypuszczenia autokaru i zatrzymanych kolegów w zamian za uwolnienie policjantów. Na miejsce został skierowany Oddział Prewencji KWP w Lublinie, policyjni negocjatorzy oraz psy służbowe. Po trwających kilkadziesiąt minut negocjacjach agresywni kibice uwolnili przetrzymywanych policjantów, a sami zostali zatrzymani. W ćwiczeniach brali udział policjanci z Lublina, Tomaszowa Lubelskiego, Zamościa i Biłgoraja, obserwatorzy z KGP, a także funkcjonariusze Straży Granicznej.