“Jest w orkiestrach dętych jakaś siła” – śpiewa Halina Kunicka i ma rację o czym przekonali się zamościanie podczas VIII Przeglądu Twórczości Nieetatowych Orkiestr Wojskowych i Innych Orkiestr Dętych. Przed zamojską publicznością 23 sierpnia br. marsze, walce, tanga i muzykę współczesną grały: Nieetatowa Orkiestra Dęta z Zamościa, Młodzieżowa Orkiestra Dęta Urzędu Miasta w Parczewie, Strażacka Orkiestra Dęta “Zaburze” z gm. Radecznica i Gminna Orkiestra Dęta z Aleksandrowa w pow. biłgorajskim.
– Szczególną historią może pochwalić się orkiestra z Zaburza, powstała prawie sto lat temu i gra nadal – mówi Stanisław Woźnica, dyrygent orkiestry. To jedyna chyba w regionie orkiestra dęta, w której przez lata kapelmistrzami było czterech zabużańskich muzyków z jednej rodziny, rodziny Smarkalów.
Obecny dyrygent orkiestry Stanisław Woźnica ma problem. – Nikt w orkiestrze nie chce grać na “dużych” instrumentach – mówi. – Na trąbkach, saksofonach, waltorniach owszem, na ciężkiej i dużej tubie grać nie chce nikt i leży sobie tuba w strażackiej remizie pod piecem i czeka na muzyka.
W 30-to osobowej orkiestrze z Parczewa gra m.in. uczeń klasy V Szkoły Podstawowej nr 2, Kacper Kopiński. – To nasze “oczko w głowie” – mówią starsi koledzy. Duże nadzieje z dalszym muzykowaniem Kacpra wiąże Jacek Domański dyrygent parczewskiej orkiestry i jednocześnie “odkrywca” talentu muzycznego Kacpra, który aktualnie gra w orkiestrze na perkusji. Pan Domański na przyszłość zapowiada Kacprowi dużą karierę muzyczną.
Wszystkie prezentujące się na Rynku Wielkim orkiestry mają już swój dorobek kulturalny. Brały udział w licznych konkursach, przeglądach i koncertach. Koncert w Zamościu był kolejną wakacyjną prezentacją w tym sezonie artystycznym. Orkiestry dęte uhonorowane zostały pucharami i dyplomami przyznanymi przez Zamojskie Stowarzyszenie “Jesteśmy z Tobą – Bądź z Nami”.
Fotogaleria{vsig}2013/8/orkiestry{/vsig}