Część lamp elektrycznych w zbiorach pana Ryszarda została przerobiona z pięknych lamp naftowych i – jak mówi pan Ryszard – to po prostu profanacja historii, tego robić nie wolno. W zbiorach ma ponad sto eksponatów, najstarszy pochodzi z końca XIX wieku. Prawdziwe kolekcjonerstwo przeżywa teraz kryzys. Większość kolekcjonerów swoją pasję traktuje komercyjnie. Na giełdach nie ma młodzieży, a szkoda, bo kolekcjonerstwo to jedna z form promocji historii, czasów, które przeminęły. Zamojscy kolekcjonerzy zrzeszeni są przy Domu Kultury, organizując między innymi Targi Staroci. – Czekamy na młodych ludzi. Podpowiemy, co i jak zbierać. Od lat spotykamy się w każdą pierwszą niedzielę miesiąca w Zamojskim Domu Kultury. Kiedyś stare lampy naftowe można było kupić za bezcen. Elektryfikacja wsi spowodowała, że bezcenne eksponaty trafiły na strychy, do piwnic i niestety na złom. Przewidujący zbieracze staroci penetrowali stare domy i za bezcen kupowali wszystko to, co dziś ma dużą wartość historyczną i materialną. Czasy te minęły bezpowrotnie. Dziś prawdziwa, kompletna lampa to kolekcjonerski rarytas – mówi pan Ryszard.
Dzień dobry jak można skontaktować się z Panem Ryszardem jakiś strona lub telefon???
Materiał jest sprzed 10 lat. Niestety nie posiadamy aktualnego kontaktu do Pana Ryszarda.