Od 9 lat Biłgoraj jest miastem studenckim, lecz nie wiadomo, czy długo nim jeszcze będzie. Wydział Zamiejscowy Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie budzi coraz mniejsze zainteresowanie wśród młodych ludzi. Kolegium UMCS w Biłgoraju uruchomione zostało w 2000 r. Otworzyła się tym samym szansa dla młodych ludzi, kończących szkoły średnie, na kształcenie w miejscu swojego zamieszkania. Od początku istnienia uczelni można było zdobyć wykształcenie wyższe zawodowe (tytuł licencjata) na pięciu atrakcyjnych kierunkach: filologia polska, historia, kulturoznawstwo, informatyka oraz matematyka z informatyką.
Dalszą edukację absolwenci kontynuowali zazwyczaj na uczelni-matce w Lublinie, w celu uzyskania tytułu magistra.
Kiedy pierwsi studenci zjawili się w Biłgoraju – ten stał się miastem akademickim. Wszystko wydawało się dobrze rozwijać, ale już w 2007 r. Kolegium, mimo przeprowadzonej jak zwykle rekrutacji, nie uczciło początku roku akademickiego inauguracją. Niestety, zainteresowanie zmalało, a zbyt mała liczba chętnych na poszczególne kierunki nie pozwoliła władzom uczelni w Biłgoraju na uruchomienie kształcenia na pierwszym roku. Podobnie było w 2008 r. Tegoroczna rekrutacja na Wydziale Zamiejscowym UMCS przedłużona została do granic możliwości. Jeszcze do 15 września 2009 r., kiedy to nabór miał być zakończony, można było starać się o przyjęcie na pięć stałych kierunków. Niestety, z powodu niewielkiej liczby zgłoszeń, zrezygnowano z rekrutacji na kulturoznawstwo, historię, matematykę i informatykę z matematyką, przedłużając jedynie nabór na filologię polską do 30 września br.
I znowu, po dwóch latach przerwy, odbyło się uroczyste otwarcie roku akademickiego w Biłgoraju. – Brak rekrutacji na pozostałe kierunki spowodowany był małą liczbą chętnych, zgłosiło się jedynie po kilkanaście osób na każdy z nich, a przepisy UMCS mówią, że minimalna liczba chętnych musi wynosić 20 osób – tłumaczy zaistniałą sytuację Ewa Bosak, samodzielny referent ds. administracyjnych w Kolegium UMCS w Biłgoraju. Na pierwszym roku filologii polskiej kształcenie w tym roku rozpoczęło 25 studentów. To mimo wszystko niewiele.
Czy Biłgoraj przestanie być miastem akademickim? Ewa Bosak stanowczo zaprzecza. – Obiecano nam atrakcyjną ofertę studiów na przyszły rok. Staramy się o utworzenie nowych kierunków administracyjnych i ekonomicznych – mówi. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy świętować zarówno 10-lecie uczelni w Biłgoraju, jak i dalszy rozwój Kolegium. Przykro byłoby stracić tę namiastkę życia studenckiego, które i tak jest dopiero „w powijakach”. .