Policjanci z Zamościa zatrzymali sprawcę włamania do skarbonki w kaplicy szpitala przy ul. Peowiaków w Zamościu. Włamywaczem okazał się 41-letni mieszkaniec Zamościa. Mężczyzna systematycznie od końca lipca kradł datki wrzucane przez wiernych do skarbonki. 41-latek już został przesłuchany. Przyznał się do włamania i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Zgodnie z kodeksem karnym kradzież z włamaniem to przestępstwo za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Pod koniec ubiegłego tygodnia zamojscy policjanci powiadomieni zostali o włamaniu do skarbonki mieszczącej się w kaplicy szpitala przy ulicy Peowiaków. Jak wynikało z zawiadomienia nieznany sprawca systematycznie od kilku dni włamywał się do mieszczącej się w kaplicy skarbonki i kradł znajdujące się tam datki wiernych. Podjęte przez policjantów czynności doprowadziły do zatrzymania sprawcy tego czynu. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec Zamościa. Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty włamania do skarbonki i kradzieży pieniędzy. Zamościanin przyznał się do jego popełnienia, a podczas przesłuchania wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
Zgodnie z kodeksem karnym kradzież z włamaniem to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.