Trzy tygodnie temu informowaliśmy o tym ze PKP zaproponowało Urzędowi Miejskiemu w Zamościu zakup zamojskiego dworca kolejowego. Wiadomo już że do transakcji nie dojdzie, bo magistrat ofertę odrzucił.
– Nie jesteśmy zainteresowani tym budynkiem. Było by to dodatkowe obciążenie dla naszego budżetu, ponadto nie ma też specjalnie pomysłu na jego zagospodarowanie. Odpowiedzieliśmy PKP, że nieruchomość możemy przejąc ale za darmo, bez obowiązków transportowych. – mówi Karol Garbula, sekretarz Urzędu Miejskiego w Zamościu. Podobne propozycje otrzymały samorządy z woj. małopolskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego, ale i podobnie jak w Zamościu do zakupów nie dojdzie. Bartosz Chabior Z-ca Dyrektora ds. Handlowo-Eksploatacyjnych PKP S.A Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie poinformował że w takim wypadku koleje nie mają zamiaru szukać kupca na siłę. Dworzec zbudowali w 1916 roku Austryjacy. Pod koniec lipca 1944 wycofujący się z Zamościa Niemcy zniszczyli urządzenia stacyjne, wysadzili parowozownię, rozjazdy, nastawnie, mosty i spalili dworzec, który pospiesznie w nieco zmienionej formie odbudowano w 1945. W latach 1962–1963 podniesiono standard poczekalni dworcowej i bufetu – ściany wyłożono płytami marmurowymi wg projektu B. i L. Wzgórków. Obecnie stoi pusty i jest nieczynny.