sobota , 21 września 2024
Home / Wiadomości / Motocykl jak wino

Motocykl jak wino

Maksym Żukowski bardzo upodobał sobie polską „eshaelkę” z 1948 r. Nic dziwnego, bo jest piękna i rozwija prędkość do 60 km/h.
– Motocykl jest jak wino – mówi Ryszard Krawczyk, prezes Roztoczańskiej Grupy Weterańskiej „Perkun” z Zamościa. – Im motocykl starszy, tym lepszy. „Perkun” zrzesza ponad 20 miłośników i sympatyków starych motocykli, którzy w ubiegłą niedzielę, 6 marca br., w Centrum Kultury Filmowej w Zamościu  zorganizowali wystawę motocykli zabytkowych. Wśród kilkunastu pojazdów  można było zobaczyć takie motocykle, jak: Harley Davidson z 1947 r., IndianSport Scout z 1939 r., Junak M-10 z 1960 r., Gazela, motorowery Komar – Sport z 1973 r., czy moped Ryś MR-1 z 1964 r.

Pięknie prezentowała się polska „eshaelka”. Odrestaurowany motocykl SHL M-04 z 1948 r. budził sensację. Motocykl w stanie rozsypki znalazł na strychu w Narolu Daniel Żuk z Lubaczowa. –  Renowacja motocykla zajęła mi 18 miesięcy, ale  było warto, bo SHL M-04 to pierwsze „dziecko” powojennej polskiej motoryzacji. To bardzo ciekawa wersja motocykla, jest to egzemplarz z pierwszego rocznika produkcji tego modelu – mówi pan Daniel. – Po odrestaurowaniu cena takiego motocykla dochodzi do 15 tysięcy zł. Obecnie odbudowa motocykli jest nieco łatwiejsza dzięki Internetowi. Znam wielu kolegów w Polsce, którzy mają podobne motocykle, pomagamy sobie nawzajem – opowiada kolekcjoner z Lubaczowa. – Wymieniamy się doświadczeniami, często też wymieniamy zapasowe i potrzebne do odbudowy  motocykla części.

Zamojski „Perkun” zorganizuje w tym roku czwarty już Rajd Nocny Motocykli Zabytkowych. Zabytkowe motocykle pojawią się od 1 do 3 lipca br. na drogach Roztocza – od Zamościa do Narola. Członkowie zamojskiej grupy nie tylko odbudowują stare motocykle i organizują rajdy, ale także kolekcjonują starą prasę motoryzacyjną, archiwalne zdjęcia, stroje, stare narzędzia. Szczególnie cenna jest prasa, na łamach której w 1938 r. opublikowano „Niezbędnik Rajdowca”. Motocyklowy rajdowiec na trasę musiał ze sobą zabrać m.in.: pastę do zębów, dwa kołnierzyki do koszuli, igłę i nici, lusterko kieszonkowe, cukierki, środek wzmacniający, zapałki lub zapalniczkę. Wśród narzędzi musiały się znaleźć: cęgi uniwersalne, śrubokręt, dwie łyżki do opon, po pięć szprych z niplami i dziesięć szplintów. Rajdowe motocykle z przyczepką musiały posiadać 10 metrów linki do holowania, a także szmaty do wycierania.

Prezentowane na wystawie w Centrum Kultury Filmowej w Zamościu motocykle zobaczymy w lipcu br. na zamojskich drogach.

Sprawdź również

„Mamy 4+” już z wypłatami

Ponad dwa tysiące kobiet z województwa lubelskiego otrzymuje już świadczenie Mama4+ z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglą…darki. Więcej informacji.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close