Po dwóch latach ciszy zamojski Nadszaniec znowu tętni życiem. Na kilkudziesięciu stoiskach będzie można kupić m.in odzież, obuwie i artykułu spożywcze. W czwartek 10 marca uroczyście otworzono hale.
{loadposition atykul_sonda1} |
W 2009 roku zamojski magistrat rozpoczął remonty miejskich fortyfikacji. Obejmowały one pięć bastionów m.in. Nadszaniec, w którym funkcjonowała duża hala targowa. Prawie 120 handlowców musiało się wynieść. Niektórzy z nich wrócili i mają zamiar odbudować dawną renomę. – Będziemy starali się ponownie pozsyłać klientów, żeby w tych murach znowu było życie. Liczymy też, że dalsza współpraca z władzami miasta będzie układał się tak dobrze jak teraz. – mówi Andrzej Szpatuśko, prezes Stowarzyszenia Handlowców „Nadszaniec”. Do dawnego bastionu VII wróciło 36 handlowców. Będą sprzedawać głównie ubrania, buty i sprzęt AGD. W najbliższej przyszłości ma pojawić się jeszcze kantor i punkt krawiecki. Już funkcjonuje restauracja. – Czekaliśmy prawie 2 lata, na powrót do Nadszańca. Wcześniej nie przerwanie od 16 lat handlowaliśmy w tym miejscu. Myślę że, będzie nam tu dobrze i zrobimy wszystko aby znowu zadowolić naszych klientów – tłumaczy Janusz Kondradziuk, właściciel sklepu nr 14. Przedsiębiorcy są zgodni, że o tych będą musieli postarać się na nowo, ale jak mówią ma pomóc w tym wypracowana w latach ubiegłych marka Nadszańca. W zwykłe dni hala będzie czynna od godz. 9 do 18, a w niedzielę od 9 do 16. W czwartek 10 marca o godzinie 10.00 szampanem i tortem handlowcy ze Stowarzyszenia Handlowców „Nadszaniec” powitali na „starych śmieciach” przyszłych klientów i władze miejskie .