Wszystkie te techniki haftowania do perfekcji opanowała z Zamościa. Jej prace to małe dzieła sztuki. Pani Teresa swoje obrazy haftuje krzyżykami na kanwie lub tamborku. Tematy jej prac inspiruje nadbużańska przyroda, pejzaże, krajobrazy, zwierzęta, ale nie tylko! Pani Teresa urodziła się w Dubience, mama pochodzi z Ziemlicy na Wołyniu – miejscowości które dziś dzieli piękny i tajemniczy Bug.
Najpiękniejsze prace powstały techniką krzyżykową. To bardzo pracochłonna i misterna technika haftowania. Jeden krzyżyk to pół milimetra haftowanej powierzchni. Haftowana krzyżykami kopia obrazu „Kaczki” Rybicy ma czterdzieści kolorów, wymiary 25 x 30 cm i 25 600 krzyżyków. Do wykonania takiej pracy trzeba mieć anielską cierpliwość.
„Kaczki” Rybicy pani Teresa haftowała ponad miesiąc, pracując przez trzy godziny dziennie od 11.00 do 14.00 – mistrzyni haftu twierdzi, że dobry haft może być wykonany wyłącznie przy świetle dziennym… Teresa Staniszewska, z wykształcenia biolog, przez wiele lat pracowała jako nauczycielka w szkole podstawowej w Dubience i zamojskiej „dziesiątce”. Nigdy nie uczyła zajęć praktyczno-technicznych, a szkoda, bo może nauczyć wiele. Haftowanie to nie tylko umiejętność manualna, to postrzeganie otoczenia, to wrażliwość, lekarstwo na stres i anielską cierpliwość.
Szkoda, że na zajęciach „techniki” w szkołach podstawowych nie ma nauki haftowania. Zajęcia te zredukowano do tzw. „pracy z igłą”, dwie godziny w 3-letnim cyklu nauczania. Nie samym komputerem człowiek żyje.