Oświadczenie Posła Sławomira Zawiślaka w związku z unieważnianiem przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa decyzji o przyznaniu płatności bezpośrednich do gruntów rolnych w 2009 r. Pierwsze sygnały o nieprawidłowym naliczeniu dopłat przez ARiMR pojawiły się wiosną tego roku. Wówczas już skierowałem do Ministra Rolnictwa interpelację w tej sprawie.
Sprawa ucichła na kilkanaście tygodni, po czym do mojego Biura Poselskiego zaczęli zgłaszać się rolnicy, którym Agencja doręczyła decyzję o unieważnieniu decyzji o przyznaniu płatności za 2009 r. Natychmiast skierowałem w tej sprawie pismo interwencyjne do Dyrektora Oddziału Regionalnego ARiMR w Lublinie, w którym zapytałem m.in. o przyczynę unieważniania decyzji i konsekwencje tego działania. Sprawa okazała się być na tyle ważna, że została przekazana do centrali Agencji w Warszawie.
W odpowiedzi Z-ca Prezesa ARiMR, że przepisy prawa Unii Europejskiej wymagają od Agencji przeprowadzenie kontroli wydanych decyzji, a wobec faktu, iż wielkości działek zgłoszonych przez rolników do dopłat okazały się być zawyżone w stosunku do tych, które wynikają z ortofotomap, toteż należało unieważnić decyzje.
Legalności działań Agencji odmówić oczywiście nie można. Można jednak i trzeba po raz kolejny zapytać o rzetelność tych działań. Oburzeni działaniami ARiMR rolnicy słusznie podnoszą, że to przecież nie oni, tylko ARiMR, a w szczególności związani z PO i PSL kierownicy Biur Powiatowych, którzy wydawali decyzje o płatnościach za 2009 r., dopuścili się rażącego naruszenia prawa. Ze względu właśnie na to rażące naruszenie prawa dziś decyzje są unieważniane. Tyle tylko, że niczemu winni rolnicy będą ofiarami tej nierzetelności Agencji, bowiem mogą być zmuszeni do zwrotu środków, których przecież już nie mają, bowiem wydali je już dawno na potrzeby swoich gospodarstw.
Należy postawić pytanie: dlaczego Agencja, której zadaniem jest praca na rzecz modernizacji i restrukturyzacji rolnictwa, czyli pomoc rolnikowi, poprzez swoje błędy utrudnia życie rolnikom i wprowadza niepewność finansową w gospodarstwach rolnych? Dlaczego powstają takie rozbieżności pomiędzy wielkościami działek rolnych zgłaszanych do dopłat przez rolników, czyli zazwyczaj stanem rzeczywistym, a pomiarami satelitarnymi. Wiadomym jest, że pomiary te pozostawiają wiele do życzenia, są po prostu niedokładne. Dlaczego w tej sytuacji Agencja nie weryfikuje tych niedokładności z należytą starannością, tak by rolnik nie był oszukany? Dlaczego zdarza się, że nawet pozytywna weryfikacja dokonana przez Agencję, potwierdzająca zgodność z rzeczywistością wielkości działek podanych przez rolników, nie wstrzymuje działań Agencji – decyzja o przyznaniu płatności jest unieważniana, bowiem istnieje rozbieżność pomiędzy pomiarem satelitarnym i danymi podanymi przez rolnika? Co to za metoda pomiarów działek, która daj wyniki niezgodne z rzeczywistością?
Czas, by polski rolnik rzeczywiście znajdował oparcie w instytucji, która została powołana do służenia polskiej wsi. Czas, by kierujący pracami Agencji zrozumieli, że można przychylnie traktować polskiego rolnika, pozostając w zgodzie z prawem Unii Europejskiej. Czas, by rolnik stał się podmiotem, któremu służy ARiMR, a nie jak to ma miejsce dzisiaj, ofiarą błędów, zaniedbań i nierzetelności ze strony Agencji.
Ufam, że odpowiadający na moją interwencję Zastępca Prezesa ARiMR nie myli się i do zwrotu środków będą zobligowani stosunkowo nieliczni rolnicy. Jednocześnie poddaję jednak w wątpliwość tę optymistyczną wersję zdarzeń, bowiem ten sam Zastępca Prezesa Agencji informuje, że na chwilę obecną nie dysponuje danymi na temat ilości rolników, wobec których ARiMR wyda decyzje unieważniające decyzje o płatnościach za 2009 r. Skoro procedura trwa, to skąd wiadomo, że konsekwencje finansowe dotkną nielicznych rolników?
Wrażam także nadzieję, że Agencja uzna swoją winę i skorzysta z przepisu, który pozwala na uniknięcie zwrotu środków przez rolników – w tej sytuacji rolnicy bowiem nie mogli wykryć błędu popełnionego przez Agencję, a to jest wystarczająca przesłanka do tego, aby nie domagać się od nich zwrotu rzekomo zawyżonych dopłat.
Z poważaniem
Sławomir Zawiślak
Poseł na Sejm RP