Ten dzień przejdzie do historii lotniska w Mokrem k/Zamościa – powiedział Józef Kwaśniak, szef techniczny Aeroklubu Zamojskiego. 22 sierpnia br. na lotnisku wylądował po raz pierwszy w historii, ośmioosobowy samolot – taksówka powietrzna PILATUS – PC 12.
Z drugiego końca Polski do Zamościa, PILATUS -PC 12 leciał niecałą godzinę. Kosztuje 4 miliony dolarów i jest produkowany w Szwajcarii. Kadłuby tego samolotu są produkowane w Świdniku. PILATUS na szwajcarskich numerach rejestracyjnych to maszyna turbośmigłowa o mocy 1200 koni mechanicznych. Na lotnisku w Mokrem wylądował bez najmniejszych problemów. Samolot lata z prędkością 500 km/h i osiąga pułap 9 kilometrów.
PILATUS jest bardzo popularny w Iraku, gdzie np. z żołnierzami może wylądować na “dzikim lotnisku”. W USA i Kanadzie pełni swoje zadania jako ambulans sanitarny, używają go biznesmeni, celnicy i wojsko. W Australii jest na wyposażeniu służby pn. „Lekarze lotniczy”.
Jeden z pilotów, który przyleciał do Zamościu, powiedział wprost –Jest lotnisko jest interes. Biznesmeni podejmując decyzję np. o budowie wielkiej fabryki najpierw sprawdzają , czy w mieście lub jego najbliższej okolicy jest lotnisko. Jeżeli jest biznes się kręci, jeżeli lotniska nie ma nikt z szanujących się biznesmenów nie zainwestuje pieniędzy w “interes”. Dla wielkiego biznesu, czas ważny jest tak samo jak pieniądze. Trzeba go szanować i do tego niezbędny jest samolot. Gdyby w Zamościu był betonowy pas startowy o długości 1200 m przylecielibyśmy małym odrzutowcem, mamy taki w firmie , technicznie jest to możliwe – mówi pan kapitan.
Głośno w Polsce w środowisku pilotów o zamojskich przepychankach z budową pasa startowego z prawdziwego zdarzenia. Własne, regionalne lotnisko przyniosłoby wiele korzyści. Dzięki oświetleniu w Mokrem pasa startowego PILATUS odleciał juz w nocy.