14 stycznia w hali piłkarskiej przy ulicy Księcia Bolesława w Warszawie Reprezentacja Polskich Pisarzy w piłce nożnej meczem z Reprezentacją Piłkarską Dziennikarzy zainaugurowała przygotowania do Mistrzostw Europy Pisarzy, które odbędą się wiosną tego roku w Krakowie i Charkowie. W spotkaniu wystąpili dwaj piłkarze BKS Roztocze Krasnobród – Zbigniew Masternak, który jest kapitanem Pisarzy i Tomasz Pakuła – prezes krasnobrodzkich błotniaków.
Przed meczem zostały zaprezentowane stroje reprezentacyjne drużyny pisarzy, marki PUMA. Do debiutu pisarzy wybrano trudnego rywala – w Reprezentacji Dziennikarzy występuje wielu byłych piłkarzy (trenują od 7 lat 2–3 razy w tygodniu).
Pierwsza połowa trwającego 75 minut meczu, rozgrywanego na sztucznej nawierzchni, była zaskakująco wyrównana, pisarze prowadzili równorzędną grę. Z upływem czasu pisarze słabli, przegrywając ostatecznie pierwszą połowę 3:0, chociaż mieli kilka okazji do zdobycia bramki. W drugiej połowie dał o sobie brak sił, wynikający przede wszystkim z krótkiej ławki rezerwowych. Wielu pisarzy nie dotarło do Warszawy na sparing, tłumacząc się brakiem odpowiedniego obuwia do gry w piłkę nożną. Dziennikarze dysponowali znacznie silniejszym i liczniejszym składem, dokonywali zmian co kilka minut, ich poczynaniami kierował znany kiedyś piłkarz, a obecnie komentator sportowy Wojciech Jagoda. Ostatecznie pisarze przegrali wysoko, bo 13:1. Jedynego gola zdobył Marek Masternak po podaniu Zbigniewa Masternaka.
– Była bardzo fajna atmosfera, szkoda, że zabrakło 3–4 ludzi na zmiany. No i ja mogłem zagrać lepiej, ale grałem z rotowirusem, na Stoperanie. Zamiast na „stoperze”… Pierwsza [połowa] była zaskakująco dobra, goście się wkurzali, bo walili głową w mur. Graliśmy ze sobą pierwszy raz w życiu, niektórzy pierwszy raz w życiu widzieli się na oczy. Dopiero w drugiej połowie pękliśmy kondycyjnie, za bardzo wszyscy poszliśmy do przodu, dziennikarze grali z kontry. Mimo to mogliśmy zdobyć 3–4 gole, bramkarz przeciwnika bronił znakomicie. Ale przegrać z tak dobrym rywalem to żaden wstyd. Dziennikarze mówili, że jak 7 lat temu tworzyli swoją kadrę, też tak ich wszyscy łoili. A teraz to oni leją wszystkich. Trzeba jednak systematycznie i długo trenować, żeby uzyskać takie zgranie, zwłaszcza na mniejszej przestrzeni. Szkoda, że do Warszawy nie dotarło kilku kolegów, którzy deklarowali przyjazd. Na kolejny sparing powołamy innych.
Jestem zadowolony z naszej gry w pierwszej połowie. Żałuję, że nie byłem w swojej normalnej dyspozycji, którą osiągnąłem w drugiej połowie 2011 roku. Na dzień przed meczem złapałem jakieś fatalne zatrucie pokarmowe i drogę do Warszawy spędziłem z reklamówką w rękach, na wypadek wymiotów. W takiej formie niewiele można zrobić, a szkoda, bo była okazja, żeby sprawić niespodziankę. To drugi ważny turniej, w którym byłem niedysponowany – we wrześniu graliśmy mecz charytatywny w Lublinie – tam z kolei byłem w trakcie grypy, grałem na Gripexie. Aha, był jeszcze turniej w Świdniku, gdzie z kolei grałem ze złamanym żebrem. Cóż, starość nie radość, coraz częściej nie jestem w formie.
Na następny sparing w Poznaniu wybierzemy sobie znacznie mniej renomowanego przeciwnika – podsumował Zbigniew Masternak, kapitan polskich pisarzy.
Dziennikarze – Pisarze 13:1 (3:0). Bramki: Błoński 3, Wierzbicki 3, Kowalski 2, Marciniak 2, Jankowski, Romer, P. Kwiatkowski – M. Masternak.
Reprezentacja Piłkarska Dziennikarzy: Dymalski – Zubilewicz, Sak, Kaszyński, Kwiatkowski, Skalski, Olkowicz – Jankowski, Romer, Gołos, Marciniak – Wierzbicki, Błoński, Kowalski.
Reprezentacja Polskich Pisarzy: Jan Wojtyński – Jan Grzegorczyk, Łukasz Nozdryń-Płotnicki, Robert Raczkiewicz, Dominik Kucharski – Grzegorz Rylski, Rafał Pawłowski, Marek Masternak, Rafał Suś – Tomasz Pakuła, Zbigniew Masternak.