Blisko 200 sztuk podrabianej odzieży znanych sportowych marek zatrzymali funkcjonariusze Służby Celnej z Chełma. Towar pochodził z Chin i miał trafić na Ukrainę.
Podczas kontroli towaru w Oddziale Celnym w Chełmie uwagę celników zwróciła m.in. słaba jakość odzieży oznaczonej logo znanych światowych firm. Niestaranne wykonanie, a nawet pomyłki w oznaczeniach – przykładowo znak graficzny na metce był inny niż na towarze – pozwalały przypuszczać, że oznaczenia na odzieży umieszczono bezprawnie. Dodatkowe podejrzenia funkcjonariuszy wzbudził też fakt, że „markowe” rzekomo towary zapakowane były do zbiorczych opakowań z napisami w języku chińskim.
Towar, prawdopodobnie produkcji chińskiej, jechał z Niemiec na Ukrainę. Dołączona do niego dokumentacja również budziła wiele wątpliwości. Dane ilościowe zawarte m.in. w fakturach nie zgadały się ze stanem faktycznym.
Celnicy zdecydowali zatem o przeprowadzeniu szczegółowej rewizji całego zgłoszonego do odprawy towaru – w sumie 10 ton. W efekcie zatrzymali 200 sztuk odzieży różnego asortymentu, tj. buty, spodnie, koszulki ,bluzy, kurtki, a także plecaki, co do których istniało uzasadnione podejrzenie, że naruszają prawa własności intelektualnej.
O zdarzeniu Służba Celna powiadomiła przedstawicieli właścicieli praw do znaków towarowych, którzy potwierdzili podejrzenia celników – wyroby zostały bezprawnie oznaczone zastrzeżonymi znakami towarowymi.
Mimo że towar został zatrzymany jeszcze pod koniec ubiegłego roku – z uwagi na ilość
i różnorodność asortymentu, który podlegał weryfikacji, dopiero teraz możliwe jest podanie informacji na temat wyników kontroli.
Przypomnijmy, że za wprowadzenie do obrotu towarów naruszających prawa własności intelektualnej i przemysłowej sprawcy grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności. Jednak brak wniosku o ściganie sprawcy uniemożliwia wszczęcie postępowania karnego.
Fotogaleria{vsig}2014/2/przemyt{/vsig}