Papierosy poupychane w elementach konstrukcyjnych pociągów, w przekonstruowanych autach, a nawet ułożone bezpośrednio pod maską – przykłady na przemytniczą pomysłowość można by długo mnożyć. W ręce funkcjonariuszy Służby Celnej codziennie trafiają tysiące ukrytych w ten sposób paczek papierosów – informuje rzecznik prasowy podkom. Marzena Siemieniuk.
Dołhobyczów, wtorek (17.02.). Blisko 800 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy znaleźli w osobowej mazdzie na ukraińskich numerach rejestracyjnych celnicy z komórki zwalczania przestępczości z Hrubieszowa. Kontrabanda ukryta była w specjalnie przerobionych do tego celu progach pojazdu, a w jej wykryciu pomogła funkcjonariuszom Iga – pies służbowy wyspecjalizowany w szukaniu wyrobów tytoniowych. Podróżujący autem 32-letni mieszkaniec Włodzimierza Wołyńskiego nie przyznał się do winy. Twierdził, że papierosy prawdopodobnie pozostawili poprzedni właściciele pojazdu. Celnicy zatrzymali nie tylko nielegalny towar, ale też 5 tys. zł na poczet grożącej mężczyźnie kary grzywny oraz przystosowaną do przemytu mazdę, która będzie stanowiła dowód w dalszym postępowaniu. Sprawą zajmuje się Urząd Celny w Zamościu.
Dorohusk, środa (18.02.). Sporą niefrasobliwością, albo fantazją, wykazał się 42-latek z Polski. Mężczyzna ukrył 1,5 tys. paczek papierosów… pod maską osobowego volkswagena – bezpośrednio na silniku ułożył wart blisko 19 tys. zł nielegalny towar, licząc zapewne, że w trakcie kontroli celnicy w to miejsce nie zajrzą. Plan się nie powiódł, a mężczyzna stracił zarówno wyroby tytoniowe, jak również służące do ich przewozu auto. 42-latek usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego, do czego też się przyznał. Odmówił jednak składania szczegółowych wyjaśnień. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Urząd Celny w Lublinie.
Dorohusk, czwartek (19.02.). Ponad 7 tys. paczek papierosów wydobyli z elementów konstrukcyjnych pociągu osobowego relacji Kijów-Warszawa funkcjonariusze z zamojskiej komórki zwalczania przestępczości. Wyroby tytoniowe różnych marek schowane były w dachach nad przedziałami, w ściankach korytarza i podwieszone pod wagonami. Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajmuje się lubelski urząd celny. Wartość przechwyconej w pociągu kontrabandy przekracza 90 tys. zł.
{jathumbnail off}
{gallery}stories/2015/02/przemyt{/gallery}