Na wrześniowym Zamojskim Festiwalu Kultury „Arte Cultura Musica E…” nie będzie wielkich gwiazd. W tym roku jego organizatorzy stawiają na nowoczesną technikę. Jak podkreślali na wczorajszej konferencji prasowej – Tego w Zamościu jeszcze nie było.
Przypomnijmy nowa forma Zamojskiego Festiwalu Kultury to połączenie dwóch innych – im. Marka Grechuty i kultury włoskiej, które w ubiegłym roku odeszły do lamusa. O tym co nas czeka opowiadali wczoraj jego organizatorzy: Tadeusz Wicherek, dyrektor Orkiestry Symfonicznej, Andrzej Urbański, dyrektor Muzeum Zamojskiego, Janusz Nowosad, dyrektor ZDK, Jadwiga Machulewska, dyrektor WKiSS Urzędu Miasta Zamość oraz Damiano Parolini – włoski reżyser, odpowiedzialny za całe show z udziałem nowoczesnych technologii.
Jak zdradził Tadeusz Wicherek, ZFK „Arte Cultura Musica E…” potrwa cztery dni od 6 do 9 września. – Pierwszy z wieczorów będzie retrospekcją poprzednich festiwali. Na ekranie wodnym wyświetlone będą urywki z koncertów zarówno z festiwali im. Marka Grechuty jak i z festiwali włoskich. Tak będzie w czwartek. – powiedział Wicherek. Dzień później publiczność będzie mogła obejrzeć występy tancerzy z grupy Caro Dance w przedstawieniu Romeo i Julia. A wszystko w nowoczesnej oprawie – m.in. projekcje 3D, tańczące fontanny w rytm muzyki, wodne ekrany, oraz żywy ogień.
W sobotę organizatorzy zaproszą wszystkich na Roberta Janowskiego z zespołem. Muzycy zagrają w nowych aranżacjach największe przeboje polskiej muzyki rozrywkowej z lat 80-tych, . Natomiast w niedzielę na scenie pojawi się włoski cover band „Three Gees”, który zaśpiewa najbardziej znane hity „Bee Gees”. Koncerty będą biletowane i za jedną wejściówkę będzie trzeba zapłacić ok. 20-25 zł.
Zamojskiemu Festiwalowi Kultury „Arte Cultura Musica E…”, który ma być zwieńczeniem obchodów 20. rocznicy wpisu Zamościa na listę UNESCO, będą towarzyszyć i inne wydarzenia. – Przygotowujemy wystawę poświęconą procesowi i procedurze wpisania Zamościa na listę. Zaprezentujemy oczywiście w formie fotograficznej przygotowania, dokumentowanie wszystkiego jak również przygotowania do wystawy, którą zaprezentowaliśmy w 1998 roku w Paryżu w siedzibie UNESCO. – zdradził Andrzej Urbański, dyrektor Muzeum Zamojskiego. Muzealnicy wybiorą również fotografie, które zostaną wykorzystane podczas wyświetlanych wizualizacji m.in. na ratuszu. Nie zabraknie jednej z największych wizytówek dawnego festiwalu włoskiego – Zamojskiej Arlekinady, którą przygotuje Zamojski Dom Kultury. – Będziemy też uczyć tańców dworskich i zachęcać mieszkańców do przebierania się w weneckie stroje karnawałowe. – powiedział Janusz Nowosad, dyrektor ZDK. Wystawy szykuje również BWA Galeria Zamojska.
Organizatorzy liczą na spore zainteresowanie imprezą wśród mieszkańców jak i turystów. Chcą wprowadzić dla nich pewne udogodnienia. – W czasie festiwalu Zamość będzie tętnił życiem do późnych godzin nocnych. Postaramy się również, aby w tym czasie można było nieodpłatnie zwiedzać wszystkie warte zobaczenia miejsca w Zamościu – zapewniła Jadwiga Machulewska. Niebawem ma ruszyć kampania promocyjna ZFK „Arte Cultura Musica E…”. Całe wydarzenie ma kosztować kilkaset tysięcy złotych. Tutaj Tadeusz Wicherek zaapelował za pośrednictwem mediów do sponsorów o wsparcie Festiwalu. W zamian organizatorzy oferują nietypową i efektowną formę reklamy. – Chciałbym aby przed każdym koncertem jak i po odbywały się na wodnym ekranie, projekcje w formie 3D logotypów naszych sponsorów. To będzie coś naprawdę niezwykłego i ekskluzywnego dla firm, które zdecydują się nas wesprzeć – podkreślił dyrektor Orkiestry Symfonicznej.