Łapówkę w wysokości 500 złotych próbował wręczyć funkcjonariuszowi Służby Celnej obywatel Ukrainy. Chciał dzięki temu uniknąć szczegółowej kontroli na granicy. Teraz mężczyzna odpowie za próbę skorumpowania funkcjonariusza celnego i za przemyt. W jego samochodzie funkcjonariusze celni znaleźli nielegalne wyroby akcyzowe. Do zdarzenia doszło wczoraj (12.10) na przejściu granicznym w Hrebennem.
Chwilę przed zdarzeniem służbowy labrador, szkolony do wykrywania wyrobów tytoniowych, intensywnym drapaniem zaznaczył pojazd ob. Ukrainy Bogdana P., jako ten, w którym mogą znajdować się papierosy. Funkcjonariusz celny skierował zatem samochód do szczegółowej rewizji. Bogdan P. uparcie twierdził, że nie przewozi żadnych nielegalnych towarów. W momencie, gdy celnik przystąpił do kontroli, mężczyzna przyznał, że ma 6 kartonów papierosów, a następnie wskazał funkcjonariuszowi 500 złotych, znajdujące się w kabinie kierowcy, obiecując kolejne 500 zł po wyjeździe z budynku kontroli szczegółowej. Mężczyzna dwukrotnie ponowił propozycję. Funkcjonariusz odmówił przyjęcia łapówki i poinformował o zaistniałej sytuacji przełożonego. Na miejsce wezwana została policja z Tomaszowa Lubelskiego, która zabezpieczyła pięć stuzłotowych banknotów i zatrzymała podróżnego. – informuje Marzena Siemieniuk młodszy ekspert SC z Izby Celnej w Białej Podlaskiej. Policja będzie prowadziła dalsze czynności w sprawie próby skorumpowania funkcjonariusza publicznego. W samochodzie Bogdana P. funkcjonariusze celni ujawnili przerobiony zbiornik paliwa, w którym znajdowało się 320 litrów paliwa nie zgłoszonego przy kontroli. Dodatkowo w pojeździe znajdowało się 20 litrów paliwa w plastikowych pojemnikach oraz 62 paczki papierosów bez polskich znaków akcyzy. Za próbę przemytu funkcjonariusze Służby Celnej ukarali mężczyznę mandatami w łącznej kwocie 750 złotych. Obywatel Ukrainy musiał też opłacić należności podatkowe za niezgłoszone paliwo w wysokości 688 złotych. Dzień wcześniej na przejściu granicznym w Hrebennem funkcjonariusze celni znaleźli w dwóch ciężarówkach, pochodzących z jednej firmy przewozowej, mającej swą siedzibę we Lwowie, ponad 2800 paczek papierosów. Kierowcy ukryli nielegalny towar w kołach jezdnych i w butli sprężonego powietrza. Na poczet grożącej im kary mężczyźni wpłacili łącznie 8,5 tys. złotych.